Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
... doopa blada:(((


Nie schudłam. Jojo się utrzymuje. Dzisiaj jest już zatrważająca cyfra na wadze 69,9. Ale to po obfitym śniadaniu i kubku herbaty. Więc nie ma aż tyle:)

Chciałabym jutro zobaczyć dużo mniej. To mało prawdopodobne ale może szklana się postara. Bo ja się dziś starałam.

Zbliża się pora kolacji. Może uda się nie zjeść dzisiaj wielkiej ilości żarełka przed snem. W dzień byłam cudownie dietetyczna. Oczekuję nagrody:)