Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga w górę


Dzisiaj dzień ważenia. Stanęłam więc rano na tym narzędziu tortur i pokazało mi 67.6 kg :( O 1.3 więcej niż w zeszłym tygodniu! No ale trudno się dziwić, jeśli zeżarło się czekoladę i chipsy. I nie ćwiczę. Zima całkowicie pozbawia mnie energii. Ale obiecałam sobie, że koniec z tym. Jeśli kiedyś za luźne dżinsy teraz są ciasne, to niestety raczej to nie waga jest zepsuta...