Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Schudłam już 8 kg, teraz czas na drugą rundę a cel to 55 kg.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 956
Komentarzy: 5
Założony: 21 marca 2016
Ostatni wpis: 31 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
street.angell

kobieta, 31 lat,

163 cm, 56.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 marca 2016 , Komentarze (1)

hej wszystkim :)

za oknem szaro, pada ale ogólnie ciepło. Wg mnie bardzo depresyjny okres nastał, widzę po sobie spadek siły, motywacji i chęci do życia. Wasze wpisy też mnie w tym utwierdzają. 

Jutro dzień ważenia, trzymajcie kciuki :) ogólnie jem zdrowo, ruszam się ale nie widzę sensu niczego. Mam nadzieję że jutro to się zmieni, mój chłopak w końcu wraca <3

Dzisiaj nagotowałam fasolki po bretońsku, oczywiście fit fasolki :) kocham fasolkę w każdej postaci na ostro, jako pasta na kanapkę w formie ciasta. Ogólnie to króluje ona w moim życiu :) 

Teraz lecę przygotowywać placuszki białkowe, do usłyszenia jutro to zdam relację z ważenia

29 marca 2016 , Komentarze (3)

hejka wszystkim 

przeglądam wczoraj gazetki ze sklepów a tam wszędzie zdrowy tydzień :) więc wybrałam się dzisiaj do biedry i lidla. Kupiłam duży olej kokosowy, ksylitol, komosę ryżową, babkę płeszcznik, błonnik jabłkowy do tego hummusy.

Na święta zrobiłam fit rafaello z kaszy jaglanej z ksylitolem. Wyszły pyszne

Ostatnie dwa dni były aktywne, wyciągnęłam rower i z chłopakiem pojeździliśmy po mieście. Jedak waga płata figle,raz spada raz rośnie i ciągle jest 60 kg. Trudno robię swoje dalej...

24 marca 2016 , Komentarze (1)

hej Wam :) 

a więc przyszedł czas na mnie. Miałam kiedyś tutaj konto, jednak przeszedł czas załamania i całe moje zmagania z wagą, dni dobre i złe wykasowałam jednym przyciskiem "usuń". Wracam o kilka lat starsza już na studiach, z kilkoma kilogramami więcej. Czas kiedy było tragicznie już minęły bo miałam nadwagę ale teraz też nie jest dobrze. Do wakacji niewiele czasu. Jednak nie to jest moim celem,chce się dobrze ze sobą czuć, chce wiedzieć że zrobiłam wszystko aby być zadowolona z wyglądu. Chcę pozbyć się galarety z ud!

Plan jest następujący, 4 posiłki dziennie, dużo herbaty zielonej i wody, aktywność fizyczna min 3 razy w tygodniu. Jem dużo kasz (jaglana, gryczana),ryż, robię z nich mąki a potem jakieś placuszki albo coś. Ograniczam bardzo owoce i wszystko co jest w jakimś stopniu słodkie, mam szybkie skoki insuliny i szybkie spadki. Od razu po nich jestem głodna. Tak więc wole nie kusić losu. Śniadania jadam na słono :) Dużo zup, sałatek, past do kanapek (domowych), wafle ryżowe, orzechy. 

To chyba tyle o mojej diecie ale wszystko wyjdzie w praniu. 

Trzymajcie się :)