7.30 - dwie kromki z serem żółtym i pomidorem, kawa z łyżeczką miodu
Pomiędzy 9.00 a 10.00 podjadałam troszkę, bo próbowałam przygotowywane dania do obiadu ;)
11.00 - 12.00 siłownia
12.30 - sałata lodowa z łososiem, połową sera mozarella, oliwkami, pomidorem, ziarnami lnu sezamu i słonecznika, z odrobiną oleju arganowego i octu balsamicznego. Na zmianę posmaku w ustach - banan.
17.00 - trzy nieduże krokiety (z mąki pełnoziarnistej i mleka 1.5%) z mieloną wołowiną i pieczarkami - oczywiście bez panierki, do tego kubek czerwonego barszczu (gotowanego przeze mnie na wywarze z wołowiny, z oddzieleniem tłuszczu)
20.00 - kromka chleba z szynką z indyka, pomidorem i szczypiorkiem.
23.30 - spańko