Pierwszy pomiar za mną. Mogę powiedzieć, że nie ma dużych zmian (zwłaszcza z wagą). Centymetrów w kilku miejscach ubyło ale też w 2 miejscach przybyło. Mam nadzieję, że następne mierzenie wypadnie lepiej. Teraz tłumaczę mały efekt mimo tego, że grzeszków nie miałam tym, że zbliżają się te "trudne dni", a wtedy to ja zawsze puchnę :)