Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę schudnąć, tylko moje słabości są silniejsze

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8816
Komentarzy: 151
Założony: 26 lutego 2016
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
strzalka7777

kobieta, 44 lat, Nowe

159 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Kroki milowe

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 października 2016 , Komentarze (13)

dietetycznie zaliczony, choć było kilka małych wpadek ;)

Wagowo stoję w miejscu już od dłuższego czasu... kiedy coś się ruszy??? Ile można czekać?

Jedyny minus to moja aktywność fizyczna. Nie mogę znaleźć na nią czasu. Ogranicza się ona do tego, że córkę 2 razy w tygodniu zaprowadzam do szkoły i odbieram, gdzie taki jeden mój kurs to ok 50minut i do pracy też nie jeżdżę autobusem tylko staram się chodzić pieszo, a to kolejne 50minut. Macie jakiś pomysł na rozruszanie mojego ciała? :D

A oto kilka fotek z mojego menu:

Zapiekany pstrąg z serem mozzarella i pomidorami, podany z kaszą i warzywami

Owsianka z miodem i imbirem

Poniżej mój obiadek w pracy, może nie wygląda zbyt kusząco, ale był pyszny :). Makaron gryczany z kurczakiem gotowanym, marchewką i owocami (ananas, mandarynka, mango)

Pomidorówka z kurczakiem i makaronem razowym

Kanapki na kolację z chlebka razowego z szynką, serem i ogórkiem kiszonym... dzieło mojej córki :)

Dzisiejsze śniadanko: omlet z pomidorem, szpinakiem i serem mozzarella. Miała być jeszcze cebulka, ale zapomniałam kupić :)

12 października 2016 , Komentarze (8)

do walki o bycie lepszą, piękniejszą i zgrabniejszą a przede wszystkim zdrowszą 8)

Dziękuję Wam za wsparcie i dobre rady... to dużo dla mnie znaczy... jesteście EXTRA (przytul)

Mam konkretny cel i ma on termin... 21.05.2017, kiedy to będę z moją córką przeżywała jeden z ważniejszych dni w jej życiu... I Komunię Świętą. Mam 31 tygodni na zrzucenie 10kg. Wiem, że z Waszą pomocą i pomocą moich bliskich uda mi się ten cel osiągnąć :D Jestem świadoma tego, że nie będzie mi lekko, że pokusy będą czyhały na mnie za każdym rogiem, ale nie poddam się! Mam cel! i będę o niego walczyć! Pomożecie?!

3 października 2016 , Komentarze (18)

Witam Was :)

szczerze to chcę coś napisać, ale sama nie wiem co... :(

Ostatni miesiąc był bez większego patrzenia na to co jem i bez ćwiczeń, co skutkowało powrotem do wagi z przed diety. Cały mój dotychczasowy wysiłek poszedł na marne. Jakoś nie mogę znaleźć motywacji, żeby wziąć się w garść i powrócić do zdrowego i przede wszystkim regularnego jedzenia. 

W maju mam komunię córki i chciałabym, aby nie tylko Ona wyglądała cudownie...  Mam na to 6 miesięcy, biorąc pod uwagę ile chciałabym zrzucić kilogramów, to to jest realny czas na dojście do celu. Tylko jak mam się zmotywować? Bo na samych chęciach i planach człowiek do niczego nie dojdzie... Wszystko pięknie wygląda na początku, ale po jakimś czasie... no właśnie, chyba nie muszę tego kończyć...

Dajcie mi porządnego kopniaka, bo inaczej to pozostanę w miejscu, albo i się jeszcze bardziej stoczę...

14 września 2016 , Komentarze (2)

Dwa tygodnie już nic nie pisałam... i szczerze to nie wiem co Wam tu wyskrobać :)

Jeszcze całkowicie nie odnalazłam się w nowej roli... praca, dziecko, partner, dom... to wszystko jest mi trudno pogodzić. A jak zdarzy się cud i mam dzień wolny to za chwilę zdaję sobie sprawę, że... no tak był czas dla dziecka, partnera, mieszkanie posprzątałam, lodówkę uzupełniłam, zrobiłam obiady dla wszystkich (i to na kilka dni), brudy wyprane, poskładane i pochowane... nooo ale pytam się - gdzie jest czas dla mnie? gdzie się podział ten upragniony dzień wolnego?

Dieta... hmmm... staram się przestrzegać regularnego i zdrowego jedzenia, ale czasami jest mi trudno... biorę inspiracje z diety Vitalii, ale nie liczę kalorii, proporcji między tłuszczami, białkiem a węglowodanami jak było do tej pory. Staram się odżywiać zdrowo, z głową planować posiłki, ale święta nie jestemOstatnio wróciłam z pracy a mój ukochany zrobił mi niespodziankę iiii... na kolację czekał na mnie wieeeeelki hamburger (hamburger)z wołowiny. Przyznaję, że zajadałam chętnie, ale był tak wielki, że z ledwością zjadłam  połowę, a drugą część wciągnęłam na śniadanie. Na swoją obronę mam kilka zdjęć moich zdrowych posiłków

30 sierpnia 2016 , Komentarze (5)

Cześć Kobitki :D

po kilku miesiącach przerwy w życiu zawodowym wczoraj rozpoczęłam pracę. Jest to praca zmianowa, a godziny są różne... rozpoczęcie jest o 7.00, 10.00, 12.00, 13.00, 14.00 a nawet 16.00... Nie wiem jak to zrobić, aby odżywiać się regularnie i o stałych porach...

Macie jakieś pomysły?

30 sierpnia 2016 , Komentarze (1)

witam Was :)

pobyt nad morzem był w 200% udany :D  pogoda dopisała (slonce), świetna kwatera i nawet moi kochani wytrzymali bez neta (smiech). morze i plaża czysta... szkoda, że to były tylko trzy dni (szloch) czas szybko zleciał...

udało mi się nawet zrobić fotkę meduzom :)

26 sierpnia 2016 , Komentarze (4)

ale tylko na 3 dni ;) Udało nam się zorganizować krótki wyjazd nad morze. Jedziemy do małej wioski rybackiej CHŁOPY, na kwaterze nie ma netu więc życzcie powodzenia moim internetowcom, żeby wytrzymali tyyyyyle czasu bez niego:D Ważenie miałam zrobić jutro, ale jak tydzień waga poczeka to się nic nie stanie, a może efekt będzie bardziej widoczny :D

Kolejna dobra wiadomość to to, że po kilku miesiącach przerwy, od poniedziałku zaczynam pracę... dosyć tego dobrego... ile można siedzieć w domu 8)

Wszystko byłoby ekstra gdyby nie to, że @ przyjechała tydzień wcześniej (szloch)

No nic, spadam córę obudzić i lecimy :D

21 sierpnia 2016 , Komentarze (16)

miniony tydzień nie należał do najlepszych... 2 razy objadłam się na grillu, no a jak kiełbaska, szaszłyczek to i zimne piwko też dobrze smakuje... (szaszlyk)(drink) I jeden dzień był bez zaplanowanego menu. O dziwo mimo nie trzymania się do końca diety sobotnie ważenie pokazało wagę sprzed tygodnia. 

Ruchowo też nie było zaciekawie: na rowerku jedynie 43km i tylko 100 brzuszków.

A więc za ubiegły tydzień stawiam sobie pałę z wykrzyknikiem (szloch)

Żeby nie było tak kiepsko, to poniżej kilka odpowiednich posiłków jakie wpadły mi do brzuszka (smiech)

Sałatka z pomidorów, makaron z cukinią i pieczarkami, pieczona dynia z otrębami

Zapiekane kanapki z szynką i mozzarellą, krem pieczarkowy i jajecznica z fasolką szparagową

gruszki z serem pleśniowym (oryginalne połączenie smaków), kotleciki z kaszy z ziemniaczkami i fasolką szparagową oraz makaron z cukinią i pomidorami

Sałatka z paluszkami surimi, jajkiem, sałatą lodową, ogórkiem i papryką, pierś z kurczaka panierowana w otrębach z ziemniaczkami i mizerią, makaron z szynką, pomidorem i orzechami

Sałatka z gruszką, szynką drobiową, żółtym serem i sałatą lodową z łyżeczką siemienia lnianego, kuskus z pomidorami i natką pietruszki i na koniec gruszka z malinami

Moja córcia, która słynie ze szczerości :Dpodniosła mnie dzisiaj na duchu, normalnie skrzydeł dostałam! Otóż popatrzyła na mnie, zmierzyła od stóp do głowy i stwierdziła: "mamusiu wiesz co? schudłaś troszkę" Niby nic a wiele!

13 sierpnia 2016 , Komentarze (15)

Witam Was :)

już minął tydzień od mojego ostatniego wpisu w pamiętniku... Co się zmieniło? hmmm....

Spadek wagi tylko o 0,4 kg... ale za to odnotowałam minusy w centymetrach! 

  • talia -4cm
  • brzuch -1cm
  • biodra - 2 cm
  • udo -1cm
  • łydka -1cm
  • no i piersi też -1cm

Aktywność w tym tygodniu:

  • VacuFit30 min. - do września robię sobie z nim przerwę
  • ćwiczenia w domu - 25 min. - muszę nad tym popracować :?
  • brzuszki - 3 x w tygodniu po 100
  • rower - 5 x w tyg. łącznie przejechałam 113,15km

A czy było dietetycznie??? Prawie... dwa dni słabości, a tak dieta trzymana co do grama! Poniżej kilka fotek mojego menu: 

surówka z selera i jabłka ze śliwkami

kanapki z sałatą, twarogiem i pomidorem posypane ziołami prowansalskimi

kanapki z twarogiem i dżemem porzeczkowym... tak mi zasmakowały, że dzisiaj też miałam na śniadanie :D

sałatka ze szpinakiem, pomidorem i serem mozzarella, polane oliwą

fasolka szparagowa z cukinią i cebulką doprawiona kurkumą, pieprzem i chili... lubię na ostro!!!

Teraz lecę poczytać Wasze pamiętniki :D

(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)(pa)

5 sierpnia 2016 , Komentarze (7)

Ostatnie dwa dni miałam trochę leniwe i dałam odpocząć mojemu rowerowi :D ale wczoraj byłam na Ficie i dzisiaj za godzinkę też będą lały się ze mnie poty na tej maszynie :D Na rowerze przejechałam dzisiaj tylko 10km, ale jak nie będzie padać to pójdę sobie jeszcze trochę pojeździć :)

Dietowo no cóż... przez te 2 dni było kilka grzeszków... które mogę określić jednym wyrazem alkohol (szloch) ale z jedzeniem było ok :)

Czekam za dietą... mam ją dostać dzisiaj o 11.00. Ciekawe czy mi posiłki podpasują czy też będę kręcić nosem :?

Lecę do kuchni, muszę ją trochę ogarnąć :D