Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 dzień diety

Dzień uważam za udany i to baaardzo :)

Na dzień dobry wskazówka na mojej wadze lekko przesunęła się w lewo 8) ale dokładny pomiar będzie dopiero jutro. Dało mi to motywację do działania i niedzielę rozpoczęlam od godzinnej jazdy na rowerze i pokonałam prawie 13km.

Śniadanko: omlet z 2 jajek, pomidora malinowego, cebulki, chudej wędliny i sera mozzarella - 417kcal;  Danie było tak słodziutkie że aż mi się uszy trzęsły gdy je jadłam :D

Potem spacerek na niedzielną giełdę po sandałki dla mojej córci i tak  doszły mi 3km.

Śniadanie II: 5 pysznych śliweczek - 152kcal

Mimo niepewnej pogody spakowaliśmy się i pojechaliśmy nad jeziorko, gdzie aktywnie w wodzie spędziłam ponad godzinkę. Pogoda dopisała i mogę pochwalić się brązową skórką (slonce)

W obiad niestety musiałam zaopatrzyć się na miejscu. Wybrałam sobie tortillę z kurczakiem i dużą ilością świeżych warzyw + parzona czarna kawcia. Nie wiem dokładnie ile kalorii mi z tego dania wpadło, ale liczę jakieś 360kcal.

Na podwieczorek wciągnęłam 2 marchewki i 10g orzechów włoskich - ok. 95kcal

Kolacja: kurczak  gotowany z warzywami - 335kcal

Łącznie dostarczyłam ok 1350kcal (W 34%, T 41%, B 25%).

Motywacja na razie jest 8)

  • angelisia69

    angelisia69

    25 lipca 2016, 03:42

    Super ze powoli jakies efekty sa ;-) i ze mobilizuje cie to do dzialania.Aktywnosc fizyczna tez jest bardzo wazna,zeby skora na brzuchu nie zostala po schudnieciu a ladnie sie wchlonela,jak bedziesz w stanie to zacznij troszke cwiczyc silowo,bo nic tak nie napina skory jak wlasnie takie cwiczenia.Co do jedzenia,proponowalabym przynajmniej 1600-1500 kcal na poczatek,bo w razie co bedzie z czego obciac kcal pozniej.Pozdrowionka