Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli do przodu...


Samopoczucie w diecie lepsze niż sobie wyobrażałam.
W poprzednich dietach w czasie odchudzania bardzo ciągnęło mnie do najróżniejszych słodyczy... a w tej w porównaniu do innych tego nie ma... 
Oczywiście są chwile, kiedy pomyślisz o smakowitych lodach, ciasteczkach i czujesz ich smak...mmmm ... ale to wszystko jest w naszej ślicznej główce, która sama przecież zdecydowała zrzucić kilogramy i ona ma pomóc nam w dojściu do celu :)

Zaniedbałam treningi, ale od dziś do nich wracam a pomogło mi w tym ujrzenie terminu osiągnięcia celu - przedłużył się z września do listopada  O nieeee ! nie pozwolę na to !!

Czasem trzeba wylać samemu na siebie kubeł zimnej wody, by dotarło, że są sytuacje kiedy wszystko zależy od nas samych !

Uwaga! Jestem z siebie i tak dumna, że od początku kwietnia zrzuciłam ponad 3kg, prawie nie ćwicząc...
Teraz muszę pójść jak DYNAMIT !  i trzymać się swoich postanowień - ruch, ćwiczenia i do przodu ze stratą kilogramów