Rolki zaliczone, świetnie się dziś czuję, rano wstalam jak nowo narodzona:)
Możliwe, że spadek wagi ma na to wpływ, bo aż chce się żyć patrząc na cyferki dążące do upragnionego celu. Rano odważylam się spojrzeć w lustro, bardzo obiektywnie i naprawdę jest lepiej. Brzuch bardziej plaski, nogi smuklejsze, choc jeszcze troszkę bym je skorygowała, ale zakładam ze to kwestia czasu- w końcu wiosna, lato i rower to dobry kierunek. Systematycznie ćwiczę pełne brzuszki-choć tylko 30szt, ale jednak:). Jestem bliżej, coraz bliżej....
Suerox
18 lutego 2009, 14:29to nie takie łatwe, ale musimy walczyć, teraz jestem na nartach i jem sporo więcej-niestety:(
AniaB026
12 lutego 2009, 09:32normalnie jestem pelna podziwu, ze udaje ci sie tak malo jesc??? nie wiem jak ty to robisz? ;) pozdrawiam