Wczoraj nadprogramowy pasek czekolady studenckiej gorzkiej (czeskiej) z orzechami i rodzynkami i dziś 55,7kg. Ryczeć mi się chce, bo chcialam do piątku/soboty osiągnąć 55,0 żeby móc sobie nieco pofolgować w święta. A tu co???? Ehh....załamka....
nie załamuj się waga czesto skaczę nawet czasem jak sie odchudzamy może pokazać troszkę więcej niż dzień wczesniej najważniejsze są wymiary i tak jak się wygląda.....dziś więcej poćwicz i mniej zjedz to napewno bedzie 55,0 :) powodzenia
Agussia1988
8 kwietnia 2009, 09:15nie załamuj się waga czesto skaczę nawet czasem jak sie odchudzamy może pokazać troszkę więcej niż dzień wczesniej najważniejsze są wymiary i tak jak się wygląda.....dziś więcej poćwicz i mniej zjedz to napewno bedzie 55,0 :) powodzenia