Dziś ostatni dzień w pracy przed weekendem. Rano miałam lepszy nastrój, bo waga drgnęła po wczorajszym basenie:) Ale za to córka dostała bardzo kiepski stopień, który zaprzepaszcza jej końcoworoczną ocenę:(:(:(
Szkoda, wielka szkoda, ale nic już nie poradzę....
Dziś zamiast lanchu będzie pizza imieninowa i znowu więcej niz powinnam...ehh
Ale z tego żalu...zjem...ehhh
Lepszego weekendu Vitalijki i słonka:)
martusska90
3 maja 2009, 21:14wrzucilam foty,.. a co do oceny corki to nie koniec swiata, to tylko szkola ;*