Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hejka


A więc!
Zjadłam dziś średnio licząc (bo nie miałam czasu dokładnie) jakieś 1550kcal. Mam wyrzuty sumienia i uważam,że to stanowczo za dużo...co prawda pracowałam dziś 8 godz i ani na trochę nie usiadłam ale już się wpędzam w paranoje i  myślę,że przy takiej ilości żarcia nie schudnę a co najwyżej utrzymam wagę... Jak walczyć z głodem? Macie jakieś sprawdzone sposoby? Tylko nie mówcie żebym zajęła się czymś innym bo dziś cały dzień byłam zajęta a na jedzenie czas znalazłam... Takie porażki zamiast mnie wzmacniać tylko mnie dołują. Mam wrażenie, że nie walczę z kg a ze sobą...dziwne, że przegrywam skoro tak dobrze znam samą siebie...