;) Usmiechnelam sie widzac 94 cm w brzuchu jeszcze 5 miesiecy temu 84 cm przerazalo nie spodziewalam sie ze tyle moze przybyc zarlocznymi wieczorami kiedy jestem sama w domu chociaz mieszkajac z mama nikt nie chowal jedzenia. Od tych kilku miesiecy prawie kazdego wieczoru najedzona tak jak i teraz mysle czego nie bede jadla juz od jutra. Postanowienia maja swoj kres zazwyczaj po obiedzie kiedy przychodzi ochota na cos slodkiego pozniej na slonego kwasnego i tak chodze i jem jem a jak sie juz nasyce to ide spac wstaje i jestem najedzona ale zdrowe sniadanie to przeciez podstawa no i obiad a po obiedzie jem jem lub ide do pracy i jedzenie przekladam na 22.30;) Jeszcze pare tyg temu chodzilam w leginsach ktore zmienilam na luzniejsze dresy ale przed leginsami byly spodnie na guzik ktory jakos mi powoli uwieral a teraz nie chce myslec co moze byc po tych dresach hehe luzne spodnice ;p Musze sie skupic na jutrzejszym dniu i na tym czym skoncze obiad a to nie bedzie dluuuuuuuuuuuuuugi spacer do lodowki.
vicivici
21 listopada 2014, 23:31hej, ja przytyłam tak samo, Zdrowe śniadanie, potem równie zdrowy obiad i kolacja, a po kolacji... nie mogłam się powstrzymać. Jadłam i jadłam aż byłam tak pełna, że już nie mogłam więcej w siebie wcisnąć. Wiesz, co pomaga? Lodówka pełna, ale tylko dozwolonych na diecie produktów. Na początku nic się nie stanie, jak zjesz kilo marchewek, a później sama zauważysz, że jesz wieczorami mniej. Ja też próbowałam wychodzić gdzieś wieczorami, ale na dłuższą metę to było męczące. Ja już nie mam napadów głodu wieczorami,a jeśli jestem głodna to jem jabłka, marchewki itp, ale nie ograniczam się. Każdy musi znaleźć sobie swój sposób na to. :) Ale życzę Ci powodzenia ! Jesteś na dobrej drodze! BTW nie masz wcale tak dużo do zrzucenia, więc głowa do góry :D