realnie patrząc na mnie nikt nie stwierdzi ze moja waga osiąga 80kg może i dobrze ale może gdyby tak było bardziej bym sie zmotywowała a nie zjadala dużą tabliczkę czekolady. Dla mnie to osobista porażka ponieważ w lutym tego roku było 60 :'( chce mi sie przez to plakac. Nabrałam nadziei ze może sama zniknie ale się przeliczyłam od dzis zaczynam dietę i to dość radykalna. Mam ambitne plany osiągnięcia do świąt 66 kg reszta po nich <3 dam rade bo inaczej nie mogę być sobą....