Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek 16sty grudnia


co roku o tej porze powoli pakowałam walizki na wyjazd do domu ...
w tym roku święta będą tutaj ... w trójkę plus skype z PL ..
przykro, ale kiedyś musiał być ten pierwszy raz ..
pozamawiałam wszystkie produkty no i powoli zaczynam brać się za gotowanie 
niedużo ale tak żeby poczuć choć trochę święta :)
choinki jeszcze nie ubraliśmy ... zwlekam z tym codziennie ... a maluśki już nie może się doczekać :)
co do chorób ... ja jestem alergikiem ... choroby zawsze mi towarzyszył, bo od dziecka mam bardzo słabą odporność .. tu najczęściej boli mnie gardło... mój maluśki chodzi do przedszkola i stamtąd przynosi wszystko ... tym bardziej, że chlapią się w wodzie ... i często jak go dobieram to jest przemoczony po same skarpetki czasami jest przebierany przez panie a czasami nie ... wychodzą na dwór tak jak stoją czasem bez kurtek .... bez czapek ... a potem siedzimy w domu bo coś się przyplątało ... denerwują mnie matki polki, które twierdzą, że trzeba hartować dziecko ... staram się jak mogę ... ale nie będę puszczać dziecka w samych majtkach na mróz ... każde dziecko jest inne jedne choruje więcej drugie mniej ... a te mądrości to można sobie wsadzić gdzieś ....

diety nie ma ... może po nowym roku ostro się wezmę do pracy ... póki co nie mam siły ani ochoty ... 
  • SandyCastle

    SandyCastle

    16 grudnia 2013, 12:28

    ja tez mam w tym roku pierwsze swieta za granica :) ale sie nie przejmuje bo bede z mezem i szfagrem, moge za to wkoncu wykazac sie wlasna inwencja jesli chodzi o gotowanie :) a do Polski zawsze mozna po nowym roku poleciec :)