Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... od ponad 5 lat mieszkam w UK ... ...mama cudownego chłopczyka ... - pozbywam się ciążowych kilogramów i wracam do starej formy ... :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 85864
Komentarzy: 78
Założony: 3 listopada 2010
Ostatni wpis: 18 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
syla86

kobieta, 38 lat,

160 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: spełnić swoje marzenia :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 stycznia 2018 , Komentarze (1)

tak się pięknie rozchorowałam ... cały weekend + poniedziałek to mnie wcale nie było ... mam jaką bakterie układu pokarmowego ... czekam na wyniki i leki 

śniegu u nas napadało ... już 3 dzień .... niby fajnie, ale wcale się nie cieszę .... młody wraca ze szkoły przemoczony .... a dopiero miał zapalenie oskrzeli :/  na drogach tragedia ... Szkoci w ogóle nie potrafią jeździć w taką pogodę 

dziś boli mnie głowa ... jedzenia pilnuję ... choć jem mało, bo brzuch mnie boli po każdym posiłku 

12 stycznia 2018 , Komentarze (2)

ojej jaka jestem głodna ... pierwsze dni po obżarstwach są najtrudniejsze ... zjadłam właśnie prawie całego (małego) gotowanego kalafiora i cały czas mi burczy w brzuchu ... ale dam radę ... oby wytrzymać te kilka dni a potem będzie z górki 

nie wiem czy będę pisać czy nie ... dziś poczułam taką potrzebę ... może uda się jakoś to ciągnąć ... zobaczymy bez obietnic .... chciałabym tzn muszę do maja jakoś wyglądać ..

a chcieć to móc 

11 lipca 2017 , Komentarze (2)

- zaliczony na plus ... ćwiczenia zrobione ... żarcie ogarnięte 

dziś dzień drugi 

- poćwiczone 

jedzenie na ten moment ok choć głodna jestem strasznie ... ale nie ... nie dam się .... dużo straciłam już ... za dużo i za późno się obudziłam ... 

trudno ... udało się raz to i tym razem dam radę 

czekają mnie badania ... moja obecna waga to duża wina leków ... a może i nawet choroby ... ale co tam ... nie poddaję się i do przodu ! 

15 sierpnia 2015 , Komentarze (5)

i już sierpień ...  urlop upalny ... tu jak zwykle szaro i buro ... waga powoli spada ... staram się i pilnuje się ... małymi kroczkami do przodu i mam już moją 5 z dużym hakiem, ale i on z czasem zniknie ... od wtorku już szkoła i praca więc będzie co robić .. lubię być zajęta ... byleby mój organizm to wszystko wytrzymał 

2 lipca 2015 , Komentarze (4)

na wadze dziś 61,3 tyle co wczoraj rano i wieczorem ... ehhh dobrze ... nie rośnie .. ale jestem na plusie i to sporo ... no nic ... problemy zdrowotne, a po lekach u mnie waga szybuje do góry  ... teraz pilnuje się bardziej i może w końcu zacznie spadać i wrócę do mojej "5" ... musiałam niestety zmienić ciuchy ... z 8 na 10 ... nogi mam potężne ... brzuch zresztą też ...   ale spoko da się nad tym popracować ... 

za kilka dni uciekamy na urlop do PL ...  i będzie słonecznie ... wakacyjnie ....     tu po mimo zapowiadanych upałów ... niestety jest pochmurno i słońca bark ... popaduje deszczyk ale temperatura około 20 ...  Anglia cała w słoneczku a Szkocja standardowo pod chmurami 

1 lipca 2015 , Komentarze (2)

wracam powoli .... ciężko jest ... ale dam rade ... jestem i czytam cały czas ... ale jakoś pisać  nie było o czym ... 

5 czerwca 2014 , Komentarze (1)

jestem już bez kamyków ... powoli wszystko wraca do normy ... więc i moja waga musi wrócić do właściwej ... jestem przy @ ale to żaden problem, bo chcieć to móc ... jeszcze nie bardzo mogę coś ćwiczyć ale to się zmieni lada chwila ... wstąpiła we mnie jakaś nowa energia ... i mnóstwo chęci a to dobry początek :)

14 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

nie piszę ... choruję ... czekam na usunięcie woreczka ..

odezwę się jak już będzie po wszystkim ... 

24 stycznia 2014 , Komentarze (2)

mamy psa ... chyba nie jestem za bardzo zadowolona ... kupa sierści ... no i jak my teraz będziemy latać do domu ?!?!

ogólnie to jest tak sobie ... ze zdrowiem niefajnie 

13 stycznia 2014 , Komentarze (1)

a jest głodówka ;(- prawie
jem śniadanie ... obiad i jak coś uda się podjeść tak max do godziny 17 ...
później nie mogę ... bo zwijam się w nocy z bólu ... 
czekam na scana i kiedy wszystko się wyjaśni ... prawdopodobnie woreczek żółciowy 
ból prze okropny ... ani siedzieć ani leżeć ... nic tylko wyć ... mam te ataki już od wakacji, ale lekarz dał mi tylko syrop na zgagę ... teraz się nasiliły i są często ... tydzień temu wylądowałam na A&E ... ale nic w sumie nie zrobili na drugi dzień do GP ... kazał czekać na list no i dał leki przeciw bólowe ... bardzo silne ... 
teraz czekan na wizytę i zastanawiam się jaka będzie noc ... dziś przespałam ostatnie dwie były ciężkie