Hejka myszki
Widzę że tylko najwytrwalsze pozostały i się przywitały....i bardzo mnie to cieszy ;) tek które zawsze były mi bliskie są a reszta na pewno się pojawi po wakacjach ;)
Dziś dzień na leniuszka....muszę przełknąć tą gorycz co mi życie podesłało....ale dało coś na pocieszenie nie ;)
Jest cholernie ciężko się pogodzić z taką porażka.....ale muszę bo jak nie ja to kto nie!!!!
Każdy mówi dasz rade twarda jesteś ...tylko ja nie mam sił już sobie radzić...a na wsparcie P kapkę za wczas....
oj szkoda że tą moją wakacyjną przyćmiły problemy z przeszłości......
Nie wiem jak to będzie na prawdę....nie wiem , ale wiem że wieczorami gębol mi się śmieje bo pojawia się ktoś kto jest i wystarczy hmmmm tylko na jak długo to nie wiem haha ....ale ciesze się chwilą ....nie żebym w Nas nie wierzyła heh bardziej chodzi o te km....ale myślę że damy radę ;)
Dietowo hmmm wiecie jak to z Sylwi problemami jest wszystko przejada.....i dziś tak było.....i nie wiem kiedy się ogarnę....ale ogarnę się obiecuje....nie dorównam pięknym nogą madeline......ale choć do 5 z przodu muszę się spiąć a jest 62,7
I tyle na dziś....skocze czytnąć Was....choć te które się odezwały...jak będę to na każdym wpisie coś zostawię dla pamiętnych....
Oby !!!!!!!!!!!
Buziaki słoneczka moje
pozdrawiam
naja24
7 sierpnia 2014, 09:25Oj tak Oj tam dasz radę , miłego dzionka i pozdrawiam :)
sylwcia1704
7 sierpnia 2014, 19:05;) oby oby ;)...pozdrawiam i miłego popołudnia ;)