Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36821
Komentarzy: 673
Założony: 27 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 22 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sylwcia1704

kobieta, 44 lat,

164 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 września 2014 , Komentarze (6)

Witajcie myszeczki :D

Jak u Was???? :?

U mnie nadal na wariata ....ale troszkę tylko:D

T był cały weekend ale prawie pojechał ja ogrnełam i teraz siedzę pisze do Was a na uszach mam słuchawki i słucham siebie nagranej z angola...haha jakoś trzeba się wspierać jak czasu brak na ślęczenie nad zeszytem heh....zawsze coś może utkwi....a vitka sama się nie zrobi nie ;) ...ale pranie też tęskni.....deska mnie już nie pamięta a żelazko kamieniem chyba już pluje buuuuuu

Wczoraj z T byliśmy w Druidzie na piwku heh ;) weekend zleciał szybko...nawet mało stresowo o dziwo haha ;)

T się dogaduje z sisN iM i nawetr szwagier M go poznał heh....normalnie popadacie mi tam...ale nawet mama odpuszcza po woli...jednak sis A ni groma...uparta jak osioł...i jeszcze zwala wszystko na mnie...bez sensu...ale na szczęście nie muszę sie tym tak już przejmować ;) 

Dzieciakom przeszło....chyba za siłą vitkowego życzenia powrotu do zdrowia....

Szkoły nadal nie ogarniam....a raczej tego głupiego ANGOLA :( buuuuuuuuuuuu

I tyle w temacie.....

Dieta będzie :PP  hahaha od jutra (loser)

Dobra lecę Was poczytać i idę ogarniać sajgonik jaki mam na domostwie...

AAAAAAAAAAAAAA jest coś jeszcze ;( zaś alergia Mi wyszła na maxa....na odżywkę chyba.....ale są pozytywy....skoro Jo taka zapuchnięta sina itd....nadal się podobam T to musi być albo zdeterminowany albo zakochany haha ;) hmmmm nie wiem którą opcję wybrać hehe ;) 

No w tym tygodniu postaram sie poprawić.....ćwiczenia odpadają....zbyt dużo mam na głowie do ogarnięcia...ale choć godz.posiłków muszę ogarniać i wodę bo zaniedbuję ją na maxa.....a ponoć zakochani miłością żyją hmnmmmmm dziwne 

pozdrawiam]:>

17 września 2014 , Komentarze (6)

Witam Was dziubeczki :D

Pisałam wczoraj ale zalatanie mnie ogarneło i nie dopisałam (kreci)

U mnie dni lecą nadal na wariata heh ...zero organizacji w terenie ;) np: wczoraj miałam zawieść E na rehabilitacje i co.....i w sobotę zostawiłam genialna Ja perłe(czyli moje autko) na światłach i akuś padł na amen....ale na szczęście wiem co to prostownik i jakoś ogarniam ładowanie a w niedziele T ma go doładować czy jakoś tak :PP

Ale co jak się jest takim ADHD-owce to się mam hehe ;) ....rehe musiałam odwołać skołować busika na powrót syna , ale dałam radę ;) ...jak zawsze heh...

Poza tym w szkole u I mam ciąg dalszy tych nieszczęsnych warsztatów i musiałam opuścić jeden dzień szkoły i jutro zaś :<

W środę za tydz pierwszy spr z angola a ja ni w ząb...pani jest jakaś nie poważna ;( no ale co poradzić......

Dzieci mi troszkę chorować zaczynają i normalnie mnie to wnerwia bo same w doma po południami brrrrr a co do T to bez zmian ;) <3 kwitnie jak kwiat paproci hehe ;) ma wpaść w niedzielę...i na cały październik bo ma szkolenie....próba sił będzie zaliczona......

Jeżeli o dietkę hmmmm Madi nie bij....ale słabo ogarniam, ale się biore w garść bo na prawdę w dżinsy przestane się mieścić (szloch)

Teraz siedzę z mokrym łbem i muszę iść zrobić obiadek i pranie powiesić i spłukać odżywkę i Was poczytać i się pouczyć i wiele wiele innych pomysłów bym miała...np : podłączyć akumulator bo nie wiem czy działa hehe ...

Więc same widzicie że muszę mykać...ale jako że Was zaniedbuje najbardziej lecę do Was mordeczki...

Miłego dnia buźka :*

pozdrawiam]:>

12 września 2014 , Komentarze (2)

Siema dziewczyny:D

Sorki za nieobecność , ale nie mam czasu ....masakra :PP ...............

Szkoła (wiecie że mam już 4 piąteczki z poloka ;) ) dzieci dom obowiązki domowe Tomek i ciągle jakaś biurokracja z załatwianiem zasiłków ...masakra (kreci) ledwo ogarniam ale w końcu chyba wpadnę w rutynę i zacznę ogarniać:?

Z T super <3...pomaga jak umie w miarę często wpada na wizytacje ...ogólnie po dziś dzień jest super:D

Dzieciaki odkąd jest T są inne ...jamniki aniołki  (swiety)hehe ;)

Z mamą i sis A nadal napięte stosunki. :<...sis jakoś tam ogarniam...zaciskam zęby i tyle :PP ale mama obraziła się też na dwie siski które poszły za Mną (szloch)...i ogólnie zrobiła ze mnie najgorszą matkę świata :<....jestem egoistką która nie myśli o dzieciach i serwuje im piekło na ziemni....no trudno to jej zdanie ja mam inne(szloch) boli ale nic nie poradzę....szkoda że w wakacje byłą idealna brrrrrrrr

Ale mamcia tak o rozstanie z T się zapewne modliła że coś jest na rzeczy....zaś mam złe wyniki z tego krwiodawstwa.....coś tam mam reaktywne i to jest jakieś HCV ....wyniki wszystkie mam z instytutu ujemne ale te przeciwciała mam reaktywne i musiałam się przyznać T i nie wiem jak On to odbierze....może będzie już po Naszym wspólnym życiu....i nie mam na to wpływu niestety.....muszę czekać na jego reakcje......

Z dietą było oki...brak czasu ale jak przyszło mi wezwanie dziś to wdupiłam 3 drożdżówki i krówki i co tam miałam....stresik wygrał...haha ;)

Ostatnio często mnie sięgają te stresiki....mama , sis syn I też potrafi do tego gonitwa i się nakręcam brrrrr 

Dobra kończę i lecę do Was myszki bo tydzień mam do nadrobienia....wybaczcie...ale na pewno do każdej zajrzę i się odznaczę ;)....czytam Was i czasem nie w czasie coś wpisuję , ale nie mam jak robić tego codziennie.....wybaczcie;)

pozdrawiam]:>

edit: T jednak się nie zraził i mnie wyśmiał że się tym tak stresował i zły że zwątpiłam więc jest wart nerwów z rodzinką ;)

7 września 2014 , Komentarze (6)

Witajcie Myszki kochane ;)

Wiem wiem długo cisza i nagłe olśnienie haha ;)

Ale to nie z braku pamięci a czasu ....

Od poniedziałku  biegu i nie mam czasu nawet tu zajrzeć ...o Ja wredna buuuuuuu

W diecie bez rewelacji...szklanka wysiadła tak mi dupsko urosło i nawet nie wiem ile kg heh...masakra haha ;)

W szkole hmmm wiecie myślałam że jest tam bardziej serio niż mniej ale cóż ponoć tak jest w szkołach dla dorosłych heh ;) ...no ale nie chcę oceniała po dwóch dniach ;) oderwałam się od stereotypu "matki Teresy " która poświęca się tylko dzieciom i pomyślałam tylko o sobie i mi z tym dobrze o dziwo....a i dzieciaki muszą to ogarnąć bo mama trzy dni w tygodniu jest poza domem do wieczora hehe ;)

A z T heh ;) właśnie śpi w dużym pokoju hehe bo go grypa chyciła haha ;) ...tak tak .....dobrze czytacie ;) ...wszystko expresowo się potoczyło ;) .......już od kilku dni zna się z dziećmi i nawet go zaakceptowały.....co jest dziwne bo myślałam że nie będzie tak lekko ;) a Nam jest super extra odlotowo ;) ....kurcze strach się bać ;)

Oczywiście nie jest tak pięknie...jak powiedziałam sis N i sis M to przyjeły to spoko ;) jesteś dorosła wiedziałam że nie będziesz sama życzę szczęścia może to TEN.....ale sis A ...no no ....dowiedziałam się że jestem zwykłą puszczalską i że 9 miesięcy po ex to za wcześnie i że na pewno już tego miałam jak tamten był bo ja taka jestem i że na pewno długo nie wytrzymam bo też taka jestem....a że Ona sama by była bo nie jest taka jak Ja ty już nie wspomnę......i takie tam różne słowa padły....poczułam się jak kurew....i taka zeszmacona na maxa....a jak powiedziała że jej nie interesuje czy jest dobry czy nie to już przebrała się miarka.....rozmawiam z Nią ale to już nigdy nie będzie to samo ;) sis M i N te uważają że przegięła więc tyle dobrze ;)

Widzicie że ja prawa do szczęścia nie mam buuuuu no ale ja będę szczęśliwa i tyle heh 

Dobra lecę Was choć z lekka poczytać ;)

Pozdrawiam kochane i wybaczcie mi tą cisze ;) ...postaram się w tym tygodniu zaglądać bo T ma być tylko na tel buuuuuuu

31 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Hej kochane ;)

Ale ja Was zaniedbuję masakra (szloch)

Ale mam taki majdan że czasu i sił brak.....

Przed wczoraj byłam z sis M i dzieciakami w miasteczku twinpegs.....po powrocie ogarnełam się i zaś był T .....wróciłam nad ranem .......masakra i wczoraj zaś nim obiadek prasowanie itd to T był i szliśmy z krejzorką i jej mężem na piwko i zaś wróciłam późno...i nie mam czasu ;)

Popiłyśmy trochę z S a T kierował więc nie za bardzo.....i patrzał na ten mó zachlany ryjekale nadal tęskni to źle nie było haha ;) choć już wiem że jest zazdrosny buuuuu

Co do samego T ...to jest starszy o rok...ma syna i ogólnie jest przystojny...strasznie duży jednakowosz.....ale ani jemu ani mi to aż tak nie przeszkadza więc jest oki.....

Jest zajefajnie i więcej nie pisze bo zaś zapeszę...ale do P nie dorasta do pięt hehe ;)

Mieszka 80 km ode mnie a;le praktycznie jest codziennie.....więc coś w tym musi być ;)

Co do diety to hmmmm mniej jem ale czy dietetycznie to nie wiem....jakoś ni liczę...jak emocje opadną to się skupię na tym bardziej hehe ;0

Dobra idę do Was myszki ....miłego dnia ;)

pozdrawiam]:>

27 sierpnia 2014 , Komentarze (6)

Hej MYSZKI :D

Dziś jestem kochane moje,ale ostatnio ma tak mało czasu że szok....wpis będzie długi...sorki;)

W ostatnie dni włóczę się po poradniach po szkołach i jeszcze siski do obchaczenia...no jakieś obowiązki mam nie:PP

Dziś były szkoły dzieci i sis A ...ale sis M też była nie ma to tamto;)

Po powrocie obiadek,pranie,prasowanie itd.....(kreci)

Teraz siadłam do Was a później hmmmm ogarnę dzieci i idę na ran-de-wu(zakochany)

Tak kochane tak...wiem że szybko , ale co zrobić jak się mi trafiło .......

Poznałam pana T (tak tak poprzednik też był T  ) nie wiem co z tego będzie i jak się potoczy , ale na dzień dzisiejszy jest oki....choć po Ktośku i Pablicie mam dystans....

ale wiem że będziecie i tak trzymały kciukaski (loser)

Co do diety to hmmm no z racji stanu amorowego jem mniej (nie wiem czy nie za mało heh ale brak czasu) a ćwiczenia wykonuję z T :p dużo spacerów i takie tam(dziewczyna)

A wiecie myszki że ja idę do szkoły od września....TADAM....sis M mnie kusiła i kusiła, ale się opierałam ...jednak T też mnie popycha to dla spokoju musiałam postanowić że spróbuje (cwaniak)zobaczymy jak to pochytam bo to trzy dni w tygodniu i ma to być ogólniak heh bo ja po ZSZ ...

menu

1-dwie kromki chlebka ze słonecznikiem  i dwie parówki z odrobiną ketchupem 

2-ziemniaki i dwa pulpety z sosem musztardowym

3-hmmm nie wiem bo to później...

I tyle z nowości...lecę do Was heh bo Was zaniedbałam....wybaczcie ;)

pozdrawiam]:>

24 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Hej MYSZKI :D

Obiecuję od jutra być grzeczna :PP

Wracam do diety ;) 4 posiłki....

.do ćwiczeń (codziennie  minimum 30 minut)

iiiiiiiiiiii do WAS!!!!!!!!!!! :D

Więc jutro uzupełniam Wasze pamiętniczki i będę już jak jamnik aniołek (swiety)

Do jutrzejszego wpisu mordeczki .....ale tęskniłam za Wami ;)

pozdrawiam]:>

23 sierpnia 2014 , Komentarze (15)

Siema laseczki moje kochane ;)

Dziś od rana na nogach i trasa i takie tam...

Co do P to powoli się ogarniam i wiecie postanowiłam odreagować i olewać wszystkich tak jak Oni mnie .....nie mogę każdym facetem się przejmować tak że noce zarywam.....ale wszystko małymi kroczkami....haha :)

Dieta jest w czarnej du...ćwiczenia to dopiero...oj brak mi silnej woli brak ;)

I tyle....wpadłam tak żeby się pokazać że żyje i powoli ogarniam ;)

20 sierpnia 2014 , Komentarze (8)

Witajcie myszki ;)

Troszkę Was i siebie zaniedbuję...przepraszam...

Od wczoraj zawitałam na drogę singielstwa i nie bardzo wiem jak się z tym czuję......okazało się że Pawełek troszkę oszukiwał i ze mną nie pisał ale z innymi a i owszem....no widać nie jest mi pisane....

Kapkę mam dość więc pożegnam się na dziś z Wami i postaram się jakoś ogarnąć i wrócić na tory....

diety brak....ćwiczeń brak...perspektyw brak.....szczęście gdzieś wywiał....no nic jakoś to będzie ;)

Tęsknie za Wami ale nie ogarniam 

Buziaczki słoneczka ;)

17 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Cześć wszystkim :D

Dziś dzień na leniuszka heh.;)...wstałam jak świnka...jak się wyspałam]:>....po ogarniałam i takie tam....zrobiłam obiadek i tak się krzątam bez celu....wena mnie opuściła i gdzieś się zagubiła w drodze powrotnej :PP

Wczoraj było super(impreza)...brakowało mi Toniaczka.;)....wysłuchała, zrozumiała i nie oceniała....dobrze mieć kogoś z zewnątrz kto nie radzi jak żyć a po prostu jest!!!:D taki ktoś to skarb ;) wypiłyśmy po trzy piwka i o północy w domku byłąm....dzieciaki oczywiście czekały aż się przykulam...bo jak inaczej hehe ;)

Co do P hmmm to już powoli mi to tita....jeszcze chwila i się ogarnę</3 (ale ściema nie....ciągle mi myśli zakrząta i nerwy psuje bo nie obczajam czemu zaś coś jest nie tak!!!kur....mać czemu mi się tak pieprzy i pieprzy!!! )

Dupaka jeszcze nie ruszyłam.....ale ruszę bo w tedy choć mniej głupot mnie się ima...

menu:

1-grahamka z konserwową i ogórek małosolny+1,5 kawałka cista (oj tam ...lubię i tyle)

2-spaghetti 

3-pół grahamki + trzy parówki i mały jogurt naturalny+ 2,5 kawałeczki ciasta (szloch)

edit...trening zaliczony cardio 37 min i 10 minutek zumby....

Nie wiem co wszamam to nie piszę ....jestem trochę zmęczona wiecie....no wiecie wiecie....te co czytają to już moje durne problemy znają...dobra mykam bo i tak nie mam co pisać....

pozdrawiam]:>