Witajcie myszeczki
Jak u Was????
U mnie nadal na wariata ....ale troszkę tylko
T był cały weekend ale prawie pojechał ja ogrnełam i teraz siedzę pisze do Was a na uszach mam słuchawki i słucham siebie nagranej z angola...haha jakoś trzeba się wspierać jak czasu brak na ślęczenie nad zeszytem heh....zawsze coś może utkwi....a vitka sama się nie zrobi nie ;) ...ale pranie też tęskni.....deska mnie już nie pamięta a żelazko kamieniem chyba już pluje buuuuuu
Wczoraj z T byliśmy w Druidzie na piwku heh ;) weekend zleciał szybko...nawet mało stresowo o dziwo haha ;)
T się dogaduje z sisN iM i nawetr szwagier M go poznał heh....normalnie popadacie mi tam...ale nawet mama odpuszcza po woli...jednak sis A ni groma...uparta jak osioł...i jeszcze zwala wszystko na mnie...bez sensu...ale na szczęście nie muszę sie tym tak już przejmować ;)
Dzieciakom przeszło....chyba za siłą vitkowego życzenia powrotu do zdrowia....
Szkoły nadal nie ogarniam....a raczej tego głupiego ANGOLA :( buuuuuuuuuuuu
I tyle w temacie.....
Dieta będzie hahaha od jutra
Dobra lecę Was poczytać i idę ogarniać sajgonik jaki mam na domostwie...
AAAAAAAAAAAAAA jest coś jeszcze ;( zaś alergia Mi wyszła na maxa....na odżywkę chyba.....ale są pozytywy....skoro Jo taka zapuchnięta sina itd....nadal się podobam T to musi być albo zdeterminowany albo zakochany haha ;) hmmmm nie wiem którą opcję wybrać hehe ;)
No w tym tygodniu postaram sie poprawić.....ćwiczenia odpadają....zbyt dużo mam na głowie do ogarnięcia...ale choć godz.posiłków muszę ogarniać i wodę bo zaniedbuję ją na maxa.....a ponoć zakochani miłością żyją hmnmmmmm dziwne
pozdrawiam
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 14:14Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
FrAkASA
10 listopada 2014, 10:24Halu gdzie Ty jesteś ?
Ellfick
26 października 2014, 22:06coś długo trwa te twoje jutro... odezwij się
Ellfick
15 października 2014, 00:13Z czasem wszystko się musi przecież ułożyć.. Najgorsze zawsze są początki trzeba się wdrożyć... A teraz jak Ci leci??
studentka_UM_Lublin
29 września 2014, 16:02Trzymam kciuki, że wszystko się poukłada :) a angol sam wejdzie do głowy :) pozdrawiam! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
FrAkASA
29 września 2014, 06:51Cześć Kochana :) dawno mnie u Ciebie nie było :). Super, że dzieci są już zdrowe. Wyglądasz za pewne pięknie, więc nie ma się do dziwić, że się podobasz :). Ja walczę po raz setny, ale teraz nie chce się poddawać :) damy radę nie? Zapraszam Cie do walki !!!!! Miłego tygodnia !!!