Hej!
Jestem nadal w rodzinnej miejscowości i dzisiaj spadł śnieg! Niby go nie lubię, ale jakoś tak się zrobiło świątecznie.
Dzwoniłam dzisiaj do dermatologa, bo kończę kurację anty-trądzikową. To jak ja wyglądałam jakieś pół roku temu, wołało o pomstę do nieba. Całe szczęście już jest lepiej! Niestety po odłożeniu leków, coś tam się pojawiło, ale dzisiaj wizyta, podobno ostatnia, więc zobaczymy co mi powie.
Wczoraj miałam nie ćwiczyć, ale jakoś nie umiem haha. Włączyłam treningi interwałowe z fitness blender na partię brzucha (około 40 minut) i powiem wam, że ćwiczyłam porą wieczorową, a już mam zakwasy, więc boję się wieczora, bo ból się raczej spotęguje, ale ... ten ból sprawia, że wierzę w swoje postanowienia i jestem z siebie bardzo dumna! Jest okej!
Do załatwienia wszystkich rzeczy brakuje mi jeszcze załatwienie wizyty u okulisty, ale obawiam się, że tego już nie zdążę załatwić. No trudno, w końcu i tak dużo załatwiłam.
Wczoraj przyszła do mnie dziewczyna brata i powiedziała "Rozmawiałam wczoraj z Arkiem i mówił, że dobrze Ci idzie z odchudzaniem, że dużo ćwiczysz itd." Stwierdziłam, że po prostu tak mówi, żeby mi było miło, skwitowałam to tylko krótkim 'no, no', ale szła w zaparte, że on jest ze mnie dumny itd. Przy okazji postanowili poćwiczyć i razem ćwiczyli przed xbox'em. Polecałam im co jest fajne, a co mniej fajne po czym brat wypalił tekstem "No dobra, ja nie jestem taki wysportowany. Widzisz te fałdki?" Hahaha, no przybrało mu się owszem, ale ciągle albo pływa, albo ćwiczy na siłowni, więc trochę przesadził. Jak im poszło? Nie wiem, bo ćwiczyłam swoje obok w pokoju, a jak skończyłam to byli już przed komputerem i wcinali pizzę. Agenci haha.
Uciekam sprzątać pokój. Trzymajcie się kochani! Milion buziaków!
behealthy
5 stycznia 2015, 23:11Chciałabym mieć tyle samozaparcia do ćwiczeń :D
sylwek221992
6 stycznia 2015, 00:08Spokojnie, mam wrażenie, że już się wypalam :D parę dni i mi przejdzie to samozaparcie :D
behealthy
6 stycznia 2015, 08:02o niee! nie możesz :D
sylwek221992
6 stycznia 2015, 11:28Zobaczymy :D Przerwa musi być :P mam nadzieję, że jeden, dwa dni przerwy mnie nie rozleniwią :D
98kasia98
5 stycznia 2015, 15:55No to jak brat dumny to od razu milej się robi i chce się ćwiczyć dalej :P
sylwek221992
5 stycznia 2015, 20:41no powiem Ci, coś w tym jest :D
echo_niczyje
5 stycznia 2015, 14:21Jejku, z ćwiczeniami jesteś o kilka poziomów dalej niż ja :D Zazdroszczę! Mnie osobiście bawią takie widoki: ktoś ćwiczy, a za chwilę je frytki. W naszym przypadku to byłoby nie do pomyślenia i litr wylanych łez, przez wyrzuty sumienia. :)
sylwek221992
5 stycznia 2015, 15:01Otóż to, wyrzuty sumienia by mnie pożarły. TEoria mojego brata "dobrze że zjem tą pizzę i poćwicze, niż bym skończył na pizzy" :D no i co tu zrobić :D
BlindHen
5 stycznia 2015, 12:50ale ja bym chciała jak Ty - nie umieć nie ćwiczyć ;) gratuluje taaaaakiego spadku wagi i powodzenia w dalszej walce ;)
sylwek221992
5 stycznia 2015, 14:59DZiękuję bardzo! :) Sama się sobie dziwię, ale dzisiaj już chyba nie dam rady :P Zakwasy w łydkach, na brzuchu, pośladki już puściły :D