Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pomiary tygodniowe


Witam was po jakże dla mnie trudnym tygodniu. Z powodów rodzinnych w tym tygodniu było mi bardzo ciężko. Jednego dnia trzymałam dietę a drugiego jakieś podjadanie było. Ćwiczyć ćwiczyłam ale nie tyle ile powinnam. Ale zauważyłam spadek na ramieniu. Co mnie najbardziej ucieszyło. Niestety pod koniec tygodnia waga pokazała 0,5 kg więcej. Nogi mam dość spuchnięte bo w sobotę szalałam na koncercie z okazji Juwenaliów. Skakałam tuż pod sceną :) Zakwasy miałam niezłe od tych przepychanek przy barierkach. 

Dziś zaczynamy nowy tydzień. Zamierzam bardziej ćwiczyć ramiona bo one oprócz brzucha przyprawiają mnie o bóle głowy. Ten obwisły na nich tłuszczyk jest straszny. Na dodatek muszę ćwiczyć by skóra dobrze podczas odchudzania się kurczyła. Ale po tych ćwiczeniach z Mel B taki spadek bardzo mnie ucieszył a to tylko 10 min z życia dziennego wyrwane, przecież to tak bardzo mało. 

Tutaj macie moje wyniki tygodnia. 

Ten wzrost cm na nogach świadczy o tym jak bardzo mam je spuchnięte. Zapomniałam wam wspomnieć, że choruję na żylaki i mam czasami straszne problemy z nogami, szczególnie po ćwiczeniach. Wystarczyło trochę poskakać i wróciłam z wielkimi baniami do domu...

Nowy tydzień, nowa motywacja, nowa ja !!!

Wierzę, że będzie ok. 

  • MonikaGien

    MonikaGien

    13 maja 2014, 09:57

    wspólczuję żylaków :-( ale odchudzanie ładnie Ci idzie, pozdrawiam