witajcie kobietki dawno mnie nie bylo. w styczniu zaczelam kolejna probe walki niestety po 2 tygodniach moja malenka coreczka miala wypadek. dwie operacje przeszczepu skory i ciagly pobyt w szpitaly a co za tym idzie podjadanie bo nie bylo czasu zeby sie porzadnie w spokoju najesc no i ten stres. zakonczylo sie na porazce. nie przytylam wiele bo zaledwie 3 kg ale mimo wszystko zle sie z tym czuje. zaczelam kolejny raz. pije zielona kawe, wcinam warzywa i mam duzo sil na to by schudnac. moj cel to 10 kg do konca czerwca bo planuje jechac do polski i znow jak rok temu chce ich zachwycic. co wy o tym myslicie. chyba mam dosc czasu na te 10 kg?
busiaczekkk
10 kwietnia 2013, 12:09hej :* Pewnie, ze sie uda,, mocno trzymam za to kciuki.. a przede wszystkim ZDRÓWECZKA dla malusiej :*
aniapandzinka
3 kwietnia 2013, 14:23mała sie poparzyła? dasz radę do tego czerwca!
pink.carrot
3 kwietnia 2013, 11:57Najlepsze jest, kiedy się chudnie 1kg na tydzień. Wiadomo, na początku jest łatwiej, później ze spadkiem wagi jest coraz ciężej. Ważne, byś nie stosowała głodówek i nie chudła więcej niż 3 kg na miesiąc. Pij dużo wody i w miarę możliwości staraj się ćwiczyć co 2 dzień. Też mam plan, by schudnąć 9 kg do czerwca, więc wiem, co czujesz. : ) Będę trzymać kciuki a Twojej córci życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Trzymajcie się dziewczynki!
milcia28
3 kwietnia 2013, 11:45do konca czerwca spokojnie zrzucisz 10 kg :) trzymam kciuki!! zdrowka dla coreczki!
jogobella1991
3 kwietnia 2013, 11:43A co się córci stało? Pewnie, że dasz radę do czerwca :-)