Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie dobre dni :(


witam dziewczyny

dzis zaczelam cwiczyc z Chodakowska. koszmar! po 20 minutach wlaczajac w to rozgrzewke padlam plackiem i nie dalam rady nic wiecej zrobic. ale przed tym pomylam w domu wszystkie okna z zewnatrz i wewnatrz a mam ich nie malo bo az 8 duzych, 2 male i wielkie drzwi tarasowe. latalam tez po sklepach przez 3 godziny z corka i mezem wiec to tez jakies cwiczenia. dziewczyny co mam zrobic jezeli zapomne jakis posilek? dzisiaj gdy zabralam sie za mycie okien i jak sie zorietowalam ze powinnam cos zjesc okazalo sie ze jest juz godzina po planowanym posilku i za dwie godziny nastepny wiec zjadlam tylko male jablko i teraz popijam wode zeby doczekac do nastepnego.

a tak ogolnie to mam wrazenie juz tak okolo tygodnia ze nie chudne. moj brzuch juz nie wciaga sie jak na poczatku. mam na mysli ze wczesniej czulam tak jakby cos ssalo mnie od srodka. to bylo mile wrazenie i dodawalo takiej sily bo czulam te efekty. moze jestem wzdeta? ale dlaczego? jem wszystko jak wczesniej. poje duzo wody. czy mozecie cos polecic na wzdecia. najlepiej cos naturalnego, jakies herbatki.

dzieki wielkie

  • Wiosna122

    Wiosna122

    28 listopada 2014, 18:17

    dobrze bedzie :)) początki zawsze są trudne