Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie. Małe załamanie miałam ale ... już ok:)


Witajcie! A więc zaczne od tego , że jakoś od Świąt Bożego Narodzenia nie ćwiczyłam... niby trzymałam się diety ale to już nie było to. No i dziś się zmobilizowałam z racji Nowego Roku i postanowienia dalszego chudnięcia i rzeżbienia sylwetki i zrobiłam pomiary. Waga stoi a w brzuchu i tali ubyło po 1 cm. takze nie jest zle :) Jestem zadowolona i od jutra wracam do porządnej diety i ćwiczeń :) A Wy jak tam przetrwaliście śwęta i Sylwestra?:)