Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małymi kroczkami...


Dobra zacznijmy od tego, że konto na Vitali założyłam w piątek. Mamy poniedziałek, a ja nie potrafię powstrzymać swojego apetytu:< Ale przecież nie po to podjęłam to wyzwanie, żeby się poddać. Dlatego dzisiaj powiedziałam DOŚĆ. Od jutra nie ma sentymentów i nie ma zmiłuj. Zaczynamy DIETĘ. Zero chipsów, ciastek, ciasteczek, lodów, batoników i innych smakołyków. Przecież 10kg to nie jest tak dużo i na pewno mi się uda. Mam rację? Nie poddam się. A moją mobilizacją będą osoby, które we mnie nie wierzą. Od jutra mówię "żegnaj" swojej JA. I mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła spojrzeć w lustro i być zadowolona ze swojego nowego JA :)