Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień walki- nie jest ona wyrównana...


Hej Wam, co u mnie? 

Jakoś sobie radzę. 

z plusów: jem codziennie dwa grejpfruty, piję ok 2 l wody, nie piję kawy, jem do 19.00 

z minusów: zdarzają się słodycze tak jak dziś burseto

wiem że to dieta daje efekt, ale jakoś czasem ciężko się poskromić :( 

wczoraj byłam na siłowni, w sumie godzinę ćwiczyłam aeroby. 

dziś MOŻE będzie Ewa total fitness, ale nie obiecuję bo miałam tragiczny kolejny dzień w pracy i jakoś nie mam ochoty, nawet zakupy mi nie pomogły :(  jak nie dziś to jutro poćwiczę, a w sobotę może na basen pojadę. w końcu nie muszę codziennie się katować ćwiczeniami...