dziewczyny....
mam jakiś kryzys, nie mogę cwiczyc, zrobiłam tylko a6w i 10 min orbiego. to nic w porównaniu do tego co robie codziennie. zrobiłam na obiad dietetyczne gołąbki z kapusty włoskiej i kaszy gryczanej w sosie pomidorowym z pomidorów z puszki. Są przepyszne , ale .... zjadłam 4 i się strasznie obżarłam, co skutkuje bólem brzucha z przejedzenia. miałam nawet głupi pomysł żeby ... zwymiotowac, ale się opanowałam. to mój pierwszy grzech przez prawie 3 tygodnie diety. strasznie motywa mi padła, potrzebuje dziewczyny jakieś porady, motywacji i co wy robicie jak tak wam się zdarzy. Mąż mi powiedział że może nie mogę cwiczyc bo energia poszła na trawienie większej ilości jedzenia i dlatego nie mam siły i to co już zrobiłam to na dziś wystarczy. nie wiem czy jest mu mnie szkoda czy ma racje.
smutku takiego dostałam, pierwszego podczas procesu odtłuszczania.
pomocy kobitki....
Alexjia
5 lutego 2014, 21:43Ps. Jeśli już się uprzesz na taką dietę to jest taki fajny sposób na oszukanie organizmu, żeby nie spowolnił ci metabolizmu (tylko ostrzegam podobno działa - ja też zauważyłam taki dziwny efekt, ale jak długo da się oszukiwać organizm tego ci już nie powiem). Jeśli już tak bardzo mocno chcesz ograniczyć kalorie to co jakiś czas (półtora tygodnia/dwa tygodnie) jedz coś naprawdę porządnego i nie codziennego np. pizza, ciasto - daj mylny sygnał organizmowi, że nie ma poco wchodzić z Tobą na ścieżkę wojenną bo tylko mu się wydaje, że chcesz go zagłodzić
Alexjia
5 lutego 2014, 21:32Ja osobiście uważam, że nie należy wpadać ze skrajności w skrajność. NIe jest dobrze jak się w ogóle nie ma ruchu albo gdu w ogóle się nie ćwiczy. Ale nie jest też dobrze gdy ćwiczy się codziennie i to intensywnie (zobacz jakie problemy mają zawodowi sportowcy po zakończeni u swojej kariery) - w ten sposób można chociaż by uszkodzić sobie stawy czy je przeciążyć itp. UMIAR to droga do sukcesu.Tak samo uważam, jest z jedzeniem. Dla mnie dobra dieta to nie tylko wszystko co zdrowe i beztłuszczowe. Czekoladka, ciasto czy pizza od czasu do czasu jeszcze nikgo nie zabiły :). Dobrze, że nie powstrzymałaś z tym wymiootowaniem. Musisz jednak uważać bo tak wyglądają początki bulimi :( - więc bądź ostrożna Co do obżarstwa (jak to ujełaś) - możliwe, że dostarczasz organizmowi za mało energii, a o wiele za dużo zużywasz. Organizm zaczyna się bronić i wyłacza hamulce przy jedzeniu (tak zazwyczaj zaczyna się kompulsywne obiadanie się). O właśnie!!! Zasada umiaru. Jeśli dostarczasz organizmowi za dużo kcal to zaczyna odkładać i tyć. Jeśli dostarczasz mu o wiele zamało kcal to zaczyna walczyć o przetrwanie, zwalnia maksymalnie metabolizm (np. utrata okresu), brak ci sił na cokolwiek (możesz mieć nawet problemy ze staniem jeśli zbyt ograniczysz kcal) i UWAGA zaczyna odkładać każdą zjedzoną nadprogramowo kcal (gdzie przy normalnym odżywianiu nie miałoby to znaczenia) ponieważ jest przygotowany na głodówkę i robi zapasy (normalnie by się nie przejął i by ją spalił ale w takiej sytuacji każda Kcal ma dla niego znaczenia) Pozdrowionka :)
szanelka
5 lutego 2014, 20:07Dziękuję dziewczyny, bardzo pomagają takie wpisy - nie usprawiedliwiają tylko pozytywnie motywują. Dziękuje serdecznie
Monyyka
5 lutego 2014, 19:48to był bardzo głupi pomysł z tym wymiotowaniem na szczęście nie skorzystałaś z niego :) moim zdaniem nic wielkiego się nie stanie jak zrobisz sobie raz na jakiś czas taką przerwę w ćwiczeniach ja np. raz w tygodniu mam dzień wolny od ćwiczeń :) nie masz się czym załamywać w końcu zrobiłaś a6w i orbiego nie jest tak źle głowa do góry :P masz tu kopniaka na szczęście, abyś jutro już miała dużo energii na większą porcję ćwiczeń :) powodzenia :P
monia092084
5 lutego 2014, 19:47sama napisałaś że pierwszy dzień taki od 3 tygodni, każdemu się zdarza, więc to nie powód by się dołować czy załamywać, trzeba się starać by takich było jak najmniej., Ja ostatnio same takie miałam ale się ogarnęłam, i walczę dalej. Ty też dasz rade, pozdrawiam i trzymam kciuki