heja...
nie było mnie, musiałam zamknąć się w sobie i się zastanowić. Musiałam mniej mówić i trochę się zresetować.
ostatnio, kiedy stad zniknęłam, na wadze było 61 kg. Nie wiem skąd, podejrzewam,ze mam jakieś problemy ze zdrowiem, przecież nie jadłam dużo, coś tam ćwiczyłam, a tu co???
wzięłam się za siebie, ogarnęłam dupę i znowu jest 57, Były ćwiczenia, było 1300-1400 kcl, nie było słodyczy, nic, a nic, nie było objadania, były podskoki, przysiady, skalpel, dużo ruchu itp. Dałam radę.
Zje*ałam sobie metabolizm niskokalorycznymi dietami. Muszę to naprawiać.
Startuję do nowa.
XXXXXXXXXXX