Kochany Pamiętniku dziś kolejny dzień mierzenia wagi. Na szczęście znów waga poszła w dół. Nawet nie mogłam uwierzyć. Kilkakrotnie stawałam na wadze by sie przekonać, że to nie sen. Jestem szczęśliwa.
Zaczęłam też ćwiczyć na steeperze. Trzymajcie sie ciepło Vitalijki.
kamillara
8 lipca 2007, 09:25jestem z toba, dasz radę niestety potrzeba na to sporo czasu, ale trzymam za ciebie kciuki...
niunia555
7 lipca 2007, 14:00Ciesze sie razem z Toba ze tak dobrze Ci idzie. Gartuluje i zycze dalszych sukcesow w odchudzaniu. Pozdrawiam i caluje