Od poniedziałku jestem na diecie z Vitalii- waga spada, ale jestem osłabiona, może to tez przesilenie wiosenne, wcześniejsza choroba....Bo dieta jest ok - urozmaicona, w sumie nietrudne w przygotowaniu posiłki, choć nieco inne niż zwykle...Czasami sobie coś sama zmieniam, jestem elastyczna ;) W maju powinna osiągnąc cel - 60 kg i wierzę, że tak będzie.
Obiecuję więcej wpisów i pozdrawiam znajomych :)
jutro ważenie oficjalne, choć tak naprawdę, waże się codziennie
MeryP
27 marca 2010, 06:21się przygotowuje na dietkę Vitalii, 60 kg to pięęękna cyfra :)