Wróciłam niedawno z ćwiczeń- dzis było duzo brzuszkówi na tyłek oraz nogi - ciężko, ale właśnie dobrze.
Czuję, jak inaczej pracuje moje ciało, ma coraz mniej przeszkód (czytaj wałeczków) do pokonania. Poprawiła mi se tez koordynacja, to ważne. Bardzo mi pomaga w ćwiczeniach prawidlowe oddychanie, zgodnie z pilatesem, dzieki temu wydajniej pracuje nad sobą.
Zbliżam się do półmetka a6w, to naprawdę dla mnie duzy sukces, ale wiem, ze teraz to naprawde będzie cięzko.
Wyjeżdżam na weekend do tesciów i na studia, więc ważyc sie bede dopiero za 2 dni, ale czuje że codzienie jest o parę deko mniej :)