Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
porowerkowo


zaliczone - 470 spalonych kcal, 11 km pedałowania...
Mój (mamy) rowerek ma 12 programów, czasami naprawdę trzeba się namęczyć, ale daję radę.
Co prawda po rowerku były oponki, ale trudno, przynajmniej było na nie miejsce :) Potem się dziwić, że waga nie spada...
A co u Was słychać w niedzielę wieczór?