Jedną z zalet bycia kobietą, jest możliwość malowania się. Osobiście do tej pory nie przykładałam większej wagi do makijażu, ale postanowiłam sobie, że w Nowym Roku chcę bardziej o siebie dbać a kobieta w dobrze zrobionym makijażu od razu jakoś lepiej wygląda. Nie jestem żadną make-up artist, ale coś tam potrafię. Nie "opalam się podkładem", więc już jest dobrze.
Kiedyś kupowałam kosmetyki "na oko", czyli co mi się podoba z wyglądu ląduje w koszyku, ale na szczęście od jakiegoś czasu istnieją blogi kosmetyczne i filmiki na youtubie, więc można pohamować swój zakupoholizm i ograniczyć się do rzeczy potrzebnych i dobrych.
Mój codzienny zestaw makijażowy:
Dużo podróżuje komunikacją miejską i lubię obserwować ludzi, więc codziennie zdarza mi się wypatrzyć makijażowe perełki. A to 3 moje ulubione i bardzo częste:
1. Dziewczyna biała jak ściana a kolor podkładu jak u Peruwianki.
2. Czarna kredka na linii wodnej jako początek i koniec makijażu.
3. 5 cm brwi, narysowane kredka i taka Pani wygląda jakby się zawsze dziwiła.
JedenastyMarca93
12 lutego 2015, 15:45hahahha niezle sie usmialam :D