Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
SD - dzień 26 - tyję? :(


Dzisiaj dzień pomiarowy do diety.
Całkiem zapomniałam, ale poszłam na wagę, bo tydzień wcześniej nie podawałam wymiarów
.
2 tygodnie temu 67 kg, wczoraj 66,8 a dzisiaj? Dzisiaj 67,1 :( Skąd? 
Jeszcze nie całkiem podłamana biorę centymetr do ręki i sprawdzam.
A tam albo zastój albo... wzrost :( O 0,5 cm, o 1 cm :( Skąd to się bierze?


Na Diecie mam ustaloną kaloryczność 1500, ale zgodnie z Waszymi radami jadam ciut więcej, żeby dobić do 1600...
Ćwiczę. W zeszłym tygodniu 2 razy na siłowni, w tym siłownia zaliczona w poniedziałek i środę, wczoraj godzinny marsz i w planach dzisiaj siłownia i może basen w niedzielę.

Na prawdę się staram, ale nie dość, że waga stoi od dwóch tygodni to jeszcze zaczyna rosnąć.
Liczyłam, na prawdę liczyłam, że chociaż w pomiarach centymetrowych będzie różnica - i jest, ale nie w tą stronę.

W pierwszym tygodniu na 1300 spadłam 2 kg (wiem, pewnie sama woda), w drugim 1,1 na kaloryczności 1400. A na 1500 - 1600 stoję i rosnę ;(

Motywacja mi spada, bo nigdy się tak nie starałam. 
Zaczynam modyfikować swoje cele.
Najpierw w planach ważyć 54 w czerwcu, później chociaż 57.
Ale jak tak dalej pójdzie to będę się modlić, żeby zostać przy 67 :(


Tryskałam mocą, tryskałam energią ale przestałam. Zaczynam załamywać ręce i pochylać głowę.
I nie wiem co mam zrobić.
Przecież zmniejszanie kaloryczności to chyba nie jest dobre wyjście?

Jeszcze walczę, ale nie wiem jak długo jeszcze to potrwa zanim się poddam... 

  • marta_kokocinska

    marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)

    3 lutego 2017, 09:37

    Skonsultuj się z dietetykiem, pomoże. Ja bym się też nie ważyła codziennie, raz w tygodniu wystarczy ;)

  • Obca33

    Obca33

    28 stycznia 2017, 06:33

    Ja tez w styczniu mam zastój z bezsilności zaczęłam się głodzić , co oczywiście było ogromnym błędem . Dziewczyny wytłumaczyły mi że to największy błąd jaki można zrobić odchudzając się. Na nowo muszę sobie to wszystko poukładać Tobie też tego życzę.

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      28 stycznia 2017, 16:28

      Ja mam obawy, że nic nie zmieniając zaliczę 3 tydzień postoju. Głodzić się nie zamierzam, ale chyba wrócę do 1400 kcal...

  • Doma19

    Doma19

    27 stycznia 2017, 20:35

    Naprawde martwisz sie wzrostem wagi o 0.1 kg ?

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 20:52

      Martwię się, że waga stoi od dwóch tygodni a dopiero co zaczęłam się odchudzać...

  • dens71

    dens71

    27 stycznia 2017, 20:21

    Proszę nie załamuj się ! Ja też przeżyłam porażkę w zeszłym tygodniu. Rób swoje a na pewno będzie dobrze. Mi Vitalia wyznaczyła kaloryczność na 1400 i tego się trzymam. Może z jakiegoś powodu zatrzymujesz wodę ? Wytrzymaj jeszcze tydzień, musi być lepiej!

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 21:15

      Nie zamierzam się poddawać - poddanie oznacza przytycie, a może jednak jak powalczę uda się schudnąć - nie mam nic do stracenia... Ale dużo łatwiej walczyć, jak widać jakiekolwiek postępy i jest mega motywacja :)

  • Maya27kc

    Maya27kc

    27 stycznia 2017, 16:23

    Jeśli wczesnej jadłaś za mało to teraz po zmianie mogła ci sie lekko waga podnieść, ale w kolejnych tygodniach powinno już być dobrze :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 19:49

      I oby tak było, bo na początku diety i ćwiczeń tryskałam energią a teraz przygasam :/ Zobaczymy jak będzie za tydzień...

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    27 stycznia 2017, 14:34

    Sprawdziłam swoje menu ze sd i ja zaczynałam od 1400kcal a doszło do 1100kcal i tak już było aż do osiągnięcia celu. Potem mi zwiększali stopniowo do 1900kcal przy utrzymaniu wagi. Ogólnie jadłam wg ich zalecen. I do tego jezdziłam na rowerze stacjonarnym od godziny aż do 110minut i tak jakieś 4 razy w tyg., czasami 5 razy w tyg. Tak więc dużo kalorii spalałam. Oprócz tego robiłam gimnastyke zeby zachować jędrnosc ciała po diecie. No i u mnie waga spadała w miare mniej lub więcej, ale nigdy nie wzrosła. Ja wychodziłam z założenia że im więcej kalorii strace tym więcej i szybciej schudne, a potem to juz zadbam żeby utrzymać wagę. No i oprocz sytuacji że mam ochote na słodkie to ogólnie jem wg menu Vitalii bo wybieram to co lubie, to co mi smakuje. No i jem ciagle to samo śniadanie bo je uwielbiam. Obiady wg reguł Vitalii tak z grubsza. Ogólnie chodzi mi o to,że nauczyłam się nowego, smacznego, ale mniej kalorycznego jedzenia niz przed dietą. No i to że się kontroluje ważeniem itd to wage utrzymuje mimo,że na diecie miałam tylko 1100kcal to efektu jojo nie było. Tak więc mysle,że jesli po diecie nie zapomnisz o zdrowym jedzeniu to nie bedzie skoku wagi w góre. Na pewno polecam duzo cardio i trzymać się kalorycznosci i waga bedzie spadac...

    • Maya27kc

      Maya27kc

      27 stycznia 2017, 16:25

      Jeśli nie jesteś bardzo niska to jadłaś baaardzo źle. Dieta to sposób odżywiania się, a nie głodzenie. 1100 kcal to dużo za mało....

    • Orzeszek1984

      Orzeszek1984

      27 stycznia 2017, 16:56

      Tyle mialam z vitalii,to nie byl moj wymysł. I glodna nie chodzilam,bo jadlam to co oni dali w menu. Śmieszy mnie to okreslenie bo gdybym sie glodowala to bym nie utrzymala tej wagi juz prawie pół roku a tak wlasnie jest. ☺

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 19:48

      Trochę się obawiam takiej kaloryczności, bo wg kalkulatorów moje ppm wynosi 1450, więc trochę niezdrowo poniżej tego schodzić. Dodatkowo ćwiczę - w tym tygodniu wychodzi co drugi dzień cardio i siłowych, więc to też ma znaczenie. Wg Vitalii rekomendowane dla mnie jest 1500... Ale fakt, że jak nie spadnie kolejny tydzień nic, to chyba zejdę do 1400...

    • dens71

      dens71

      27 stycznia 2017, 20:28

      O co wy się kłócicie ? Przecież chodzi o efekt. U jednego działa jedno u drugiego drugie. Można podpowiadać ale w końcu każdy sam dojdzie co działa u niego. Jeden odrzuci chleb, drugi mięso a trzeci nadmiar kalorii. Lepsze to niż się zniechęcić brakiem efektów

  • CookiesCake

    CookiesCake

    27 stycznia 2017, 14:03

    Rób dalej swoje! Może waga w końcu ruszy! Może ćwiczenia siłowe jakoś na to wpływają hmm, ja się tam nie znam, ale głowa do góry, będzie dobrze !! :*

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 19:44

      Oby ruszyło. Zobaczymy - w poniedziałek ważenie do rywalizacji, więc postaram się odpuścić sobie ważenia weekendowe.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    27 stycznia 2017, 12:14

    najlepiej byłoby gdybyś tu napisała jadłospis z kilku dni przykładowy jaki stosujesz i co jesz przed a co po cwiczeniach i w jakim odstępie czasu i co ćwiczysz oraz jak długo , wtedy mozna by było popatrzeć i poobserwować czy wszystko Ok czy może coś nie tak :) a sama kaloryczność o niczym nie świadczy, ciało rządzi się własnymi prawami i dostosowuje metabolizm wg potrzeby. to, że jesz mniej i ćwiczysz więcej, nie oznacza, że ciało będzie natychmiast reagować, więc cierpliwość wymagana :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 12:28

      Jadłospis mam wykupiony przez Vitalię. Ale właśnie zamierzam wprowadzić jedną zmianę czyli ilość posiłków w ciągu tygodnia - do tej pory miałam 5 i nie mogłam ich zmieścić, bo na siłownię idę na 18, wracam koło 19.30 a tu mi jeszcze zostawały 2 posiłki do zjedzenia. Może jak zmienię na 4 to będzie lepiej. Jeszcze się nie poddaję, jeszcze walczę. Zresztą wiem, że jak się poddam to polecę w górę, więc po prostu MUSZĘ próbować...

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    27 stycznia 2017, 11:52

    ach, jeszcze jedno, ćwiczenia siłowe moga sprawić, że mięśnie puchną i znaczy to tyle, że ciało sie przystosowuje do obciążeń, kiedy zaczęłas ćwiczyć? daj sobie czas, może wszystko wróci do normy jak będziesz robiła swoje. z kalorycznością bym nie schodziła niżej skoro tak długo ćwiczysz... nie ma mowy!!!

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:56

      11.02 pierwszy raz byłam na siłowni i do teraz odwiedziłam 6 razy, dzisiaj będzie 7... Jeszcze czekam, mam nadzieję, że ruszy...

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      27 stycznia 2017, 12:14

      chyba 11. 01. 17???

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 12:29

      No tak, jasne, że 11.01 :) 11.02 mógłby być albo przewidywaniem przyszłości jako 2017, za to jako 2016 nie świadczyłby dobrze o moich treningach, jeśli zrobiłabym ich 6 w ciągu roku :P

  • ViKiNG.

    ViKiNG.

    27 stycznia 2017, 11:36

    moze jesteś przed okresem ,

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:44

      Tak sobie tłumaczyłam tamten tydzień, ale teraz właśnie kończę okres. Wcześniej prawie nie piłam, teraz wypijam 2 l płynów - może to mnie napełnia? Sama już nie wiem :/

    • ViKiNG.

      ViKiNG.

      27 stycznia 2017, 11:50

      http://www.papilot.pl/moda/kiedy-waga-klamie,3818,1 Może tu znajdzisz odpowiedz :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 12:30

      Dzięki. Trochę mnie pocieszył ten artykuł :) Nie poddam się :)

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    27 stycznia 2017, 11:28

    a jakie masz makro w diecie? może zbyt dużo węglowodanów i insulina szaleje, a to dzieki niej magazynujemy tłuszcz. może jesz za mało dobrych tłuszczów, za malo białka? wszystko ma znaczenie. witaminy, mikroelementy, dobre bakterie i to co ćwiczysz. czy oprócz orbitreka robisz ćwiczenia siłowe czy tylko same aeroby? zbyt duzo tych ostatnich zwieksza poziom stresu a hormon stresu kortyzol zarządza gospodarką cukrową organizmu i po ćwiczeniach jesli dobrze nie zjesz i kortyzol nie opadnie ciało może mieć zbyt dużo glukozy we krwi i sobie z tego odkłada a Ty zamiast chudnąć tyjesz. róznie z tym może być. poza tym czy na diecie jesz słodycze? to może mieć tez znaczenie, nie sama kaloryczność dla organizmu się liczy ale wartośc pozywienia ... to tak w skórcie, nie wiem co robisz, że tak Ci ciało wariuje, ale na pewno nie dzieje się to bez przyczyny :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:43

      Węglowodany i tłuszcze w podsumowaniu tygodnia w normie (wg tego co mi podliczenie diety Vitalii podaje), białek trochę za dużo. Nie wiem czy powinnam patrzeć, żeby dokładnie w dniu się mieścić w normach, czy jak jednego dnia zjem więcej, a drugiego mniej i w podsumowaniu tygodniowym jest w normie to wystarczy? Słodyczy nie jem. Na siłowni 10-15 minut rozgrzewki na bieżni, później siłowo na maszynach na każdą partię ciała i na koniec 20 minut rowerku.

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      27 stycznia 2017, 11:50

      ja nie wiem co to znaczy "w normie"... kazdy organizm jest inny i ta norma moze na Ciebie po prostu nie działać :)

  • parla32

    parla32

    27 stycznia 2017, 11:23

    To jedz 1300-1400 tyle starczy w twoim przypadku by schudnąć. Nie słuchaj innych , bo każdy ma swój metabolizm, kazdy jest w innym wieku.. Zwróć też uwagę na ilość zjadanych weglowodanow. To może być przyczyną . i z wlasnego doświadczenia wiem, że śniadania bialkowo-tluszczowe sprawdzają się idealnie. Niemasz ochoty na słodycze,.jem flduzo awokado i to też zasluga dobrych tłuszczy, że zmniejsza się apetyt.

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:28

      Tylko zastanawiam się czy to nie za mało? Wszyscy mówią o ppm i cpm. Moja podstawowa przemiana materii to niby 1450, poniżej której nie powinnam schodzić. Dodatkowo ćwiczę co 2-3 dzień na siłowni ponad godzinę... Boję się, że 1300-1400 sprawi, że będę chudła, a później powitam wielkie jojo...

  • mikolino

    mikolino

    27 stycznia 2017, 11:17

    U mnie na szczescie w tym tygodniu juz sie ruszylo uffff, u Ciebie na pewno tez zacznie spadac.... ja mam tez SD, ale 1300 kcal, moze zmniejsz kalorycznosc, jak wczesniej ladnie chudlas, ja mam ustawione 0,7 kg na tydzien

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:19

      1450 to moje ppm, poniżej którego nie powinnam schodzić. Dodatkowo ćwiczę co 2-3 dzień na siłowni. Nie wiem czy 1500 to nie za mało, ale jak widać nie chudnę, więc jestem w potrzasku...

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:20

      Ile u Ciebie spadło teraz?

    • mikolino

      mikolino

      27 stycznia 2017, 11:35

      0,7 od zeszlego piatku

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:44

      No to pięknie :)

  • mineralka123

    mineralka123

    27 stycznia 2017, 11:08

    nie waż się codziennie, to normalne, że waga może tak skakać, dlatego ważyć powinno się nawet raz w miesiącu. Może organizm przyzwyczaił się do mniejszej kaloryczności i teraz waga stoi. Też miałam różne przygody i w konsekwencji więcej przytyłam niż schudłam.

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:18

      Staram się ograniczyć ważnie do 1 w tygodniu, ale po poprzednim tygodniu zastoju chciałam kontrolować, czy coś ruszyło. A tu rusza w drugą stronę. Przytyłaś na diecie czy przez to, że zrezygnowałaś?

  • PaniMarzycielka

    PaniMarzycielka

    27 stycznia 2017, 11:06

    co to jest ta dieta sd? może ta dieta nie jest dla ciebie? bo jedzenie 1500 - 1600 kcal nie powinno powodować przestoju wagi.. tak mi się wydaje. Trzymam kciuki i nie poddawaj się :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:16

      Smacznie dopasowana, wykupiona na Vitalii. Jeszcze walczę, ale jak tak dalej pójdzie, to nie wiem jak będzie. Mam nadzieję, że ruszy...

  • Nattiaa

    Nattiaa

    27 stycznia 2017, 10:50

    ja się poddalam po 1,5 miesiąca na SD, schudłam 4 kg, najpierw 1300, potem 1400 kcal a jak zrobiłam 1500 to dupa i jestem 6 kg na plusie i tez nie wiem co robic

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 11:15

      No to mnie nie pocieszyłaś :( Ja jeszcze trochę powalczę. Muszę schudnąć - nie wiem jak ale muszę...

    • Nattiaa

      Nattiaa

      27 stycznia 2017, 11:48

      może to nie jest wina diety, ja potem żarłam czekoladę, więc pewnie masz zastój i zaraz polecą kg, nie poddawaj się tylko walcz wojowniczko, ja teraz jadę na własną rękę ale ze wskazówkami vitalii

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      27 stycznia 2017, 12:31

      Mi na własną rękę zupełnie nie szło. A Tobie jak idzie? Ja walczę, walczę. Nie mogę się poddać...

    • Nattiaa

      Nattiaa

      27 stycznia 2017, 12:41

      dobrze, tylko najgorzej weekendy, wiec mam nadzieje ze teraz nie zawale