Dzisiaj dzień pomiarowy do diety.
Całkiem zapomniałam, ale poszłam na wagę, bo tydzień wcześniej nie podawałam wymiarów.
2 tygodnie temu 67 kg, wczoraj 66,8 a dzisiaj? Dzisiaj 67,1 Skąd?
Jeszcze nie całkiem podłamana biorę centymetr do ręki i sprawdzam.
A tam albo zastój albo... wzrost O 0,5 cm, o 1 cm Skąd to się bierze?
Na Diecie mam ustaloną kaloryczność 1500, ale zgodnie z Waszymi radami jadam ciut więcej, żeby dobić do 1600...
Ćwiczę. W zeszłym tygodniu 2 razy na siłowni, w tym siłownia zaliczona w poniedziałek i środę, wczoraj godzinny marsz i w planach dzisiaj siłownia i może basen w niedzielę.
Na prawdę się staram, ale nie dość, że waga stoi od dwóch tygodni to jeszcze zaczyna rosnąć.
Liczyłam, na prawdę liczyłam, że chociaż w pomiarach centymetrowych będzie różnica - i jest, ale nie w tą stronę.
W pierwszym tygodniu na 1300 spadłam 2 kg (wiem, pewnie sama woda), w drugim 1,1 na kaloryczności 1400. A na 1500 - 1600 stoję i rosnę
Motywacja mi spada, bo nigdy się tak nie starałam.
Zaczynam modyfikować swoje cele.
Najpierw w planach ważyć 54 w czerwcu, później chociaż 57.
Ale jak tak dalej pójdzie to będę się modlić, żeby zostać przy 67
Tryskałam mocą, tryskałam energią ale przestałam. Zaczynam załamywać ręce i pochylać głowę.
I nie wiem co mam zrobić.
Przecież zmniejszanie kaloryczności to chyba nie jest dobre wyjście?
Jeszcze walczę, ale nie wiem jak długo jeszcze to potrwa zanim się poddam...
marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)
3 lutego 2017, 09:37Skonsultuj się z dietetykiem, pomoże. Ja bym się też nie ważyła codziennie, raz w tygodniu wystarczy ;)
Obca33
28 stycznia 2017, 06:33Ja tez w styczniu mam zastój z bezsilności zaczęłam się głodzić , co oczywiście było ogromnym błędem . Dziewczyny wytłumaczyły mi że to największy błąd jaki można zrobić odchudzając się. Na nowo muszę sobie to wszystko poukładać Tobie też tego życzę.
SzczesliwaByc
28 stycznia 2017, 16:28Ja mam obawy, że nic nie zmieniając zaliczę 3 tydzień postoju. Głodzić się nie zamierzam, ale chyba wrócę do 1400 kcal...
Doma19
27 stycznia 2017, 20:35Naprawde martwisz sie wzrostem wagi o 0.1 kg ?
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 20:52Martwię się, że waga stoi od dwóch tygodni a dopiero co zaczęłam się odchudzać...
dens71
27 stycznia 2017, 20:21Proszę nie załamuj się ! Ja też przeżyłam porażkę w zeszłym tygodniu. Rób swoje a na pewno będzie dobrze. Mi Vitalia wyznaczyła kaloryczność na 1400 i tego się trzymam. Może z jakiegoś powodu zatrzymujesz wodę ? Wytrzymaj jeszcze tydzień, musi być lepiej!
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 21:15Nie zamierzam się poddawać - poddanie oznacza przytycie, a może jednak jak powalczę uda się schudnąć - nie mam nic do stracenia... Ale dużo łatwiej walczyć, jak widać jakiekolwiek postępy i jest mega motywacja :)
Maya27kc
27 stycznia 2017, 16:23Jeśli wczesnej jadłaś za mało to teraz po zmianie mogła ci sie lekko waga podnieść, ale w kolejnych tygodniach powinno już być dobrze :)
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 19:49I oby tak było, bo na początku diety i ćwiczeń tryskałam energią a teraz przygasam :/ Zobaczymy jak będzie za tydzień...
Orzeszek1984
27 stycznia 2017, 14:34Sprawdziłam swoje menu ze sd i ja zaczynałam od 1400kcal a doszło do 1100kcal i tak już było aż do osiągnięcia celu. Potem mi zwiększali stopniowo do 1900kcal przy utrzymaniu wagi. Ogólnie jadłam wg ich zalecen. I do tego jezdziłam na rowerze stacjonarnym od godziny aż do 110minut i tak jakieś 4 razy w tyg., czasami 5 razy w tyg. Tak więc dużo kalorii spalałam. Oprócz tego robiłam gimnastyke zeby zachować jędrnosc ciała po diecie. No i u mnie waga spadała w miare mniej lub więcej, ale nigdy nie wzrosła. Ja wychodziłam z założenia że im więcej kalorii strace tym więcej i szybciej schudne, a potem to juz zadbam żeby utrzymać wagę. No i oprocz sytuacji że mam ochote na słodkie to ogólnie jem wg menu Vitalii bo wybieram to co lubie, to co mi smakuje. No i jem ciagle to samo śniadanie bo je uwielbiam. Obiady wg reguł Vitalii tak z grubsza. Ogólnie chodzi mi o to,że nauczyłam się nowego, smacznego, ale mniej kalorycznego jedzenia niz przed dietą. No i to że się kontroluje ważeniem itd to wage utrzymuje mimo,że na diecie miałam tylko 1100kcal to efektu jojo nie było. Tak więc mysle,że jesli po diecie nie zapomnisz o zdrowym jedzeniu to nie bedzie skoku wagi w góre. Na pewno polecam duzo cardio i trzymać się kalorycznosci i waga bedzie spadac...
Maya27kc
27 stycznia 2017, 16:25Jeśli nie jesteś bardzo niska to jadłaś baaardzo źle. Dieta to sposób odżywiania się, a nie głodzenie. 1100 kcal to dużo za mało....
Orzeszek1984
27 stycznia 2017, 16:56Tyle mialam z vitalii,to nie byl moj wymysł. I glodna nie chodzilam,bo jadlam to co oni dali w menu. Śmieszy mnie to okreslenie bo gdybym sie glodowala to bym nie utrzymala tej wagi juz prawie pół roku a tak wlasnie jest. ☺
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 19:48Trochę się obawiam takiej kaloryczności, bo wg kalkulatorów moje ppm wynosi 1450, więc trochę niezdrowo poniżej tego schodzić. Dodatkowo ćwiczę - w tym tygodniu wychodzi co drugi dzień cardio i siłowych, więc to też ma znaczenie. Wg Vitalii rekomendowane dla mnie jest 1500... Ale fakt, że jak nie spadnie kolejny tydzień nic, to chyba zejdę do 1400...
dens71
27 stycznia 2017, 20:28O co wy się kłócicie ? Przecież chodzi o efekt. U jednego działa jedno u drugiego drugie. Można podpowiadać ale w końcu każdy sam dojdzie co działa u niego. Jeden odrzuci chleb, drugi mięso a trzeci nadmiar kalorii. Lepsze to niż się zniechęcić brakiem efektów
CookiesCake
27 stycznia 2017, 14:03Rób dalej swoje! Może waga w końcu ruszy! Może ćwiczenia siłowe jakoś na to wpływają hmm, ja się tam nie znam, ale głowa do góry, będzie dobrze !! :*
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 19:44Oby ruszyło. Zobaczymy - w poniedziałek ważenie do rywalizacji, więc postaram się odpuścić sobie ważenia weekendowe.
Naturalna! (Redaktor)
27 stycznia 2017, 12:14najlepiej byłoby gdybyś tu napisała jadłospis z kilku dni przykładowy jaki stosujesz i co jesz przed a co po cwiczeniach i w jakim odstępie czasu i co ćwiczysz oraz jak długo , wtedy mozna by było popatrzeć i poobserwować czy wszystko Ok czy może coś nie tak :) a sama kaloryczność o niczym nie świadczy, ciało rządzi się własnymi prawami i dostosowuje metabolizm wg potrzeby. to, że jesz mniej i ćwiczysz więcej, nie oznacza, że ciało będzie natychmiast reagować, więc cierpliwość wymagana :)
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 12:28Jadłospis mam wykupiony przez Vitalię. Ale właśnie zamierzam wprowadzić jedną zmianę czyli ilość posiłków w ciągu tygodnia - do tej pory miałam 5 i nie mogłam ich zmieścić, bo na siłownię idę na 18, wracam koło 19.30 a tu mi jeszcze zostawały 2 posiłki do zjedzenia. Może jak zmienię na 4 to będzie lepiej. Jeszcze się nie poddaję, jeszcze walczę. Zresztą wiem, że jak się poddam to polecę w górę, więc po prostu MUSZĘ próbować...
Naturalna! (Redaktor)
27 stycznia 2017, 11:52ach, jeszcze jedno, ćwiczenia siłowe moga sprawić, że mięśnie puchną i znaczy to tyle, że ciało sie przystosowuje do obciążeń, kiedy zaczęłas ćwiczyć? daj sobie czas, może wszystko wróci do normy jak będziesz robiła swoje. z kalorycznością bym nie schodziła niżej skoro tak długo ćwiczysz... nie ma mowy!!!
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:5611.02 pierwszy raz byłam na siłowni i do teraz odwiedziłam 6 razy, dzisiaj będzie 7... Jeszcze czekam, mam nadzieję, że ruszy...
Naturalna! (Redaktor)
27 stycznia 2017, 12:14chyba 11. 01. 17???
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 12:29No tak, jasne, że 11.01 :) 11.02 mógłby być albo przewidywaniem przyszłości jako 2017, za to jako 2016 nie świadczyłby dobrze o moich treningach, jeśli zrobiłabym ich 6 w ciągu roku :P
ViKiNG.
27 stycznia 2017, 11:36moze jesteś przed okresem ,
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:44Tak sobie tłumaczyłam tamten tydzień, ale teraz właśnie kończę okres. Wcześniej prawie nie piłam, teraz wypijam 2 l płynów - może to mnie napełnia? Sama już nie wiem :/
ViKiNG.
27 stycznia 2017, 11:50http://www.papilot.pl/moda/kiedy-waga-klamie,3818,1 Może tu znajdzisz odpowiedz :)
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 12:30Dzięki. Trochę mnie pocieszył ten artykuł :) Nie poddam się :)
Naturalna! (Redaktor)
27 stycznia 2017, 11:28a jakie masz makro w diecie? może zbyt dużo węglowodanów i insulina szaleje, a to dzieki niej magazynujemy tłuszcz. może jesz za mało dobrych tłuszczów, za malo białka? wszystko ma znaczenie. witaminy, mikroelementy, dobre bakterie i to co ćwiczysz. czy oprócz orbitreka robisz ćwiczenia siłowe czy tylko same aeroby? zbyt duzo tych ostatnich zwieksza poziom stresu a hormon stresu kortyzol zarządza gospodarką cukrową organizmu i po ćwiczeniach jesli dobrze nie zjesz i kortyzol nie opadnie ciało może mieć zbyt dużo glukozy we krwi i sobie z tego odkłada a Ty zamiast chudnąć tyjesz. róznie z tym może być. poza tym czy na diecie jesz słodycze? to może mieć tez znaczenie, nie sama kaloryczność dla organizmu się liczy ale wartośc pozywienia ... to tak w skórcie, nie wiem co robisz, że tak Ci ciało wariuje, ale na pewno nie dzieje się to bez przyczyny :)
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:43Węglowodany i tłuszcze w podsumowaniu tygodnia w normie (wg tego co mi podliczenie diety Vitalii podaje), białek trochę za dużo. Nie wiem czy powinnam patrzeć, żeby dokładnie w dniu się mieścić w normach, czy jak jednego dnia zjem więcej, a drugiego mniej i w podsumowaniu tygodniowym jest w normie to wystarczy? Słodyczy nie jem. Na siłowni 10-15 minut rozgrzewki na bieżni, później siłowo na maszynach na każdą partię ciała i na koniec 20 minut rowerku.
Naturalna! (Redaktor)
27 stycznia 2017, 11:50ja nie wiem co to znaczy "w normie"... kazdy organizm jest inny i ta norma moze na Ciebie po prostu nie działać :)
parla32
27 stycznia 2017, 11:23To jedz 1300-1400 tyle starczy w twoim przypadku by schudnąć. Nie słuchaj innych , bo każdy ma swój metabolizm, kazdy jest w innym wieku.. Zwróć też uwagę na ilość zjadanych weglowodanow. To może być przyczyną . i z wlasnego doświadczenia wiem, że śniadania bialkowo-tluszczowe sprawdzają się idealnie. Niemasz ochoty na słodycze,.jem flduzo awokado i to też zasluga dobrych tłuszczy, że zmniejsza się apetyt.
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:28Tylko zastanawiam się czy to nie za mało? Wszyscy mówią o ppm i cpm. Moja podstawowa przemiana materii to niby 1450, poniżej której nie powinnam schodzić. Dodatkowo ćwiczę co 2-3 dzień na siłowni ponad godzinę... Boję się, że 1300-1400 sprawi, że będę chudła, a później powitam wielkie jojo...
mikolino
27 stycznia 2017, 11:17U mnie na szczescie w tym tygodniu juz sie ruszylo uffff, u Ciebie na pewno tez zacznie spadac.... ja mam tez SD, ale 1300 kcal, moze zmniejsz kalorycznosc, jak wczesniej ladnie chudlas, ja mam ustawione 0,7 kg na tydzien
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:191450 to moje ppm, poniżej którego nie powinnam schodzić. Dodatkowo ćwiczę co 2-3 dzień na siłowni. Nie wiem czy 1500 to nie za mało, ale jak widać nie chudnę, więc jestem w potrzasku...
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:20Ile u Ciebie spadło teraz?
mikolino
27 stycznia 2017, 11:350,7 od zeszlego piatku
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:44No to pięknie :)
mineralka123
27 stycznia 2017, 11:08nie waż się codziennie, to normalne, że waga może tak skakać, dlatego ważyć powinno się nawet raz w miesiącu. Może organizm przyzwyczaił się do mniejszej kaloryczności i teraz waga stoi. Też miałam różne przygody i w konsekwencji więcej przytyłam niż schudłam.
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:18Staram się ograniczyć ważnie do 1 w tygodniu, ale po poprzednim tygodniu zastoju chciałam kontrolować, czy coś ruszyło. A tu rusza w drugą stronę. Przytyłaś na diecie czy przez to, że zrezygnowałaś?
PaniMarzycielka
27 stycznia 2017, 11:06co to jest ta dieta sd? może ta dieta nie jest dla ciebie? bo jedzenie 1500 - 1600 kcal nie powinno powodować przestoju wagi.. tak mi się wydaje. Trzymam kciuki i nie poddawaj się :)
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:16Smacznie dopasowana, wykupiona na Vitalii. Jeszcze walczę, ale jak tak dalej pójdzie, to nie wiem jak będzie. Mam nadzieję, że ruszy...
Nattiaa
27 stycznia 2017, 10:50ja się poddalam po 1,5 miesiąca na SD, schudłam 4 kg, najpierw 1300, potem 1400 kcal a jak zrobiłam 1500 to dupa i jestem 6 kg na plusie i tez nie wiem co robic
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 11:15No to mnie nie pocieszyłaś :( Ja jeszcze trochę powalczę. Muszę schudnąć - nie wiem jak ale muszę...
Nattiaa
27 stycznia 2017, 11:48może to nie jest wina diety, ja potem żarłam czekoladę, więc pewnie masz zastój i zaraz polecą kg, nie poddawaj się tylko walcz wojowniczko, ja teraz jadę na własną rękę ale ze wskazówkami vitalii
SzczesliwaByc
27 stycznia 2017, 12:31Mi na własną rękę zupełnie nie szło. A Tobie jak idzie? Ja walczę, walczę. Nie mogę się poddać...
Nattiaa
27 stycznia 2017, 12:41dobrze, tylko najgorzej weekendy, wiec mam nadzieje ze teraz nie zawale