Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3/120 - cooo?


Dzisiaj zaraz po zwleczeniu się z łóżka i wejściu do łazienki wyciągnęłam wagę. Stwierdziłam: diety jako takiej nie pilnuję, ale jem normalnie, nie przejadam się... Zaczęłam ćwiczyć - co 2 dzień siłownia, naprawdę się staram. Robię wszystko na co mogę sobie pozwolić z moim zdrowiem. Myślę sobie, że spadek na pewno będzie - aż zacierałam ręce... 

Weszłam...

coooo?????

Prawie kilogram... WIĘCEJ????

I jak tu się odchudzać? Teraz mam do schudnięcia nie 12 a 13 kg. Nie ma to jak motywacja z rana :/

  • Tereenia

    Tereenia

    24 kwietnia 2017, 21:44

    Wahnięcia wagi z powodu zatrzymania wody czasami bywają nie wiadomo skąd. Nie tylko przy okresie. Czasami wystarczy np. zjeść coś z większą ilością soli. Także nie przejmuj się. Głowa do góry :-)

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    24 kwietnia 2017, 11:52

    No tak jak dziewczyny pisza miesnie inaczej waza niż tkuszcz. No i musi to byc polaczenie dity ze sportem. No i sport tez jest szerokim pojeciem. Bo cwiczenie miesni jest dobre na diecie dla skory,ale niezbedny jest sport pt rower,bieganie,plywanie zeby spalic kalorie no i metabolizm i mięśnie sie tez wtedy rozwijaja. Yrzymaj sie i prosze nie nakrecaj soe tym wazeniem bo to cie zgubi. Wiem co mowie. Milego dnia

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      24 kwietnia 2017, 13:28

      Ach, mogłam przeczytać nieco wcześniej Twój komentarz, bo faktycznie się zaczęłam już nakręcać. Szkoda, że to odchudzanie takie trudne... Tycie jest dużo łatwiejsze :/

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    24 kwietnia 2017, 09:21

    Niestety dieta to podstawa ja na poczatku tez poprostu zmienilam troszke zywienie i silownie dodalam nic nie dalo dopeiro jak ptrzypatrzylam sie diecie i wyeliminowalam pewne rzeczy waga zaczela leciec albo moze poprostu woda Ci sie zatrzylama w organizmie moze jestes przed @ ??

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      24 kwietnia 2017, 13:25

      Dzięki, w takim razie faktycznie przyjrzę się bardziej diecie :) Okres już za mną, więc to nie to.