Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
40/120 - 1/3 za mną, a ja dopiero zaczynam...


Dzisiaj wchodzę z nowym, pozytywnym nastawieniem. Nie piszę jak zwykle: od jutra będę robić to, to i to... Nie. Dzisiaj piszę, że już zaczęłam robić to, to i to. Już wprowadzam zmiany, powoli je wdrażam - jeszcze popełniając błędy, ale już jestem w trakcie, a nie tylko "w planach".

Ściągnęłam aplikację do zapisu wszystkich posiłków, przeliczania kalorii i makr, przeliczania straconych kalorii. Dużo osób chwali fitatu, ale niestety na mój telefon nie ma, więc musiałam znaleźć zastępstwo. 

Wczoraj na treningu na siłowni podpytałam też o rady - jak ćwiczyć, żeby schudnąć. Teraz je włączam do życia. 

Nie będę już przeżywać, że 1/3 czasu do wesela mojej siostry już za mną, a ja zamiast schudnąć to przytyłam. Mam jeszcze 80 dni. Jak dobrze pójdzie, to nawet 1 kg na 10 dni... A to daje mi realną szansę na 61 kg w dniu ślubu siostry. Nie idealnie, ale jednak rozmiar, a może i nawet dwa mniej.

Nie będę już nikomu opowiadać, że się odchudzam. Nie będę mówić ani Wam, ani sobie, że za 2 miesiące będę laska, szczupła, piękna... Już raz tak "obiecywałam" sobie i Wam - na początku stycznia. I skończyło się tak, jak się skończyło. A ja jednak lubię dotrzymywać obietnic. 

I nie katuję się więcej jakimiś dietami, nie będę już patrzeć każdego dnia na kartkę, co dzisiaj mogę zjeść. Jem to na co mam ochotę, szukam zdrowszych zamienników - na które mam ochotę, które lubię. I kombinuję z nimi, żeby wyszło tak jak wyjść powinno. 

W weekend na wadze 69,5. Dzisiaj 69,0. Mamy progres, mały, malutki, ale jest. I oby było ich więcej. 

  • Tereenia

    Tereenia

    3 czerwca 2017, 19:32

    Powodzenia! Trzymam mocno kciuki :-)

  • Olkeens

    Olkeens

    31 maja 2017, 16:48

    Bądź silna i nie poddawaj się. Wiem sama po sobie, że to bardzo trudne i wiem jak jest ciężko to zrobić. :( Mam nadzieję, że chociaż Tobie się uda... Trzymaj się!!!

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      4 czerwca 2017, 22:32

      Oby to nie byl tylko chwilowy skok formy. Wczoraj nagrzeszylam, ale najważniejsze, że na razie motywacja dalej jest.

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    31 maja 2017, 16:26

    Super nastawienie i trzymam kciuki

  • Maniak22

    Maniak22

    31 maja 2017, 16:24

    Ja mam slub najlepszej przyjaciółki :D też mam zamiar zjechać 8kg do ego czasu. Trzymam też kciuki za Ciebie :*

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      4 czerwca 2017, 22:31

      No to oby się nam udało :)

  • 93agrafka

    93agrafka

    31 maja 2017, 13:35

    powiało optymizmem, oby tak dalej! :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      4 czerwca 2017, 22:13

      Oby, oby, bo wczoraj popłynęłam :( Weekend u teściów, słodkie w zasięgu ręki...

  • Faina

    Faina

    31 maja 2017, 13:19

    I takie pozytywne podejście mi sie podoba :) trzymam kciuki!!

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      4 czerwca 2017, 22:12

      Oby nie przeszło ;-) Jutro z taką pozytywną dawką energii wracam do rywalizacji ;-) Startujesz też?

    • Faina

      Faina

      5 czerwca 2017, 07:39

      To super! Tak, ja tez wracam ze zdwojona sila :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      5 czerwca 2017, 08:21

      Akurat ZRP kończy się w moje 30-ste urodziny, więc jest dodatkowa motywacja ;-)

    • Faina

      Faina

      5 czerwca 2017, 11:06

      Ale fajnie!! To bylby ladny prezent, koniecznie musisz sie trzymac :) Na pewno ze wsparciem ZRP sie uda! Zauwazylam, ze najwazniejsze jest, zeby stamtad nie uciekac tylko wykorzystac sukces innych i tez sie wziac do roboty :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      5 czerwca 2017, 11:34

      No jak się uda 4 kg w tej edycji i 4 w kolejnej to na wesele siostry pójdę już 8 kg lżejsza - na pewno byłaby różnica ;-)

    • Faina

      Faina

      5 czerwca 2017, 14:27

      Pewnie,ze bedzie! Jak Ci pierwszy dzien idzie? :)