Witam... na osłodę końca 2 dnia diety moje pociechy....Dziś dzień tak mi zleciał że zapomniałam o kolacji.... już powoli zaczynam się przyzwyczajać do jedzenia na czas, ale pan głód daje o sobie znać (wytrwale z nim walczę)...i chyba to na razie jest najgorsze a poza tym może być....Pozdrawiam wszystkie wytrwałe w swoich postanowieniach!!!
Lemonia
17 stycznia 2011, 23:10ja nie byłam taka wytrwała, ale jutro mam nadzieję będzie lepiej. Pozdr.