Powroty są piękne..Ja znów zaczynam się dietetować- troszeczkę bardziej niż zwykle....normalnie się nie zapuściłam ale troszkę przestałam o siebie dbać co spowodowało że moje plany związane z chudnięciem przeszły na ostatni plan domowego ogniska....ale nie zapuściłam się się na tyle żeby wyrywać sobie włosy ....Jest normalnie więc znów muszę się nakręcić na tyle żeby spaść z wysoka.....
christii
25 maja 2011, 11:14więc trzymam kciuki i gratuluję ósemeczki:)
kasaig
21 maja 2011, 21:34zazdroszczę Ci nóżek;-)