Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czekolada....


Wczoraj mnie nie było bo świętowałam 10 lecie małżeństwa (oczywiście swojego.....)obżerając się słodkościami każdego kalibru i popijając winem.....a teraz siedzę popijam kawkę i objadam się czekoladą.....fajnie.....cały tydzień dbałam osiebie jak Bóg przykazał a tu klops....do tego mój mały syneczek co chwila pasie mnie płatkami....No cóż takie jest życie i mam tylko nadzieję że za bardzo nie przytyję.....ale bardzo potrzebowałam czekolady....zaraz biorę się za sprzątanko, trzeba ugotować jakiś obiadzik, spacerek i obowiązkowo ćwiczenia z fat free......jutro staję na wadze więc wszystko się wyjaśni....jeszcze ostatni kawałeczek czekolady popity łykiem  kawy i już koniec opychania.....miłej sobotki......I TAK KOCHAM ŻYCIE, BO JEST CUDOWNE......
  • Madeleine90

    Madeleine90

    22 września 2012, 13:25

    jeżeli uwielbiasz czekolade (jak ja np.) codziennie zjadaj 1-2 kostki (najlepiej gorzkiej) :) taka ilość pozytywnie wpływa na nasz organizm i jest nawet zalecana przez lekarzy, a z pewnością od tego nie przytyjesz- wręcz przeciwnie:)