dopadło i mnie...
zastój wagi wprawił mnie w fatalny nastrój. Na dniach mam spotkanie z dietetyczka, musimy ustalić strategię na dalszy czas. Znikam na parę dni, jadę na szkolenie.
Wrócę na pewno szczęśliwsza i szczuplejsza!
trzymajcie się!
dopadło i mnie...
zastój wagi wprawił mnie w fatalny nastrój. Na dniach mam spotkanie z dietetyczka, musimy ustalić strategię na dalszy czas. Znikam na parę dni, jadę na szkolenie.
Wrócę na pewno szczęśliwsza i szczuplejsza!
trzymajcie się!
Patisonek_89
30 maja 2014, 07:43Każdego kiedyś dopada zastój, ale minie :) wiec nie ma się czym przejmować ;)
Grubaska.Aneta
29 maja 2014, 11:43Oj będzie dobrze! Wierzę w Ciebie!