Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wychodzę w cienia


WAGA: 68,6 (dziś rano)

No to postanowiłam! Od jakiegoś czasu prowadzę ten pamiętnik ale w formie prywatnych wpisów. Dziś postanowiłam, że skoro sama czytam i motywuję się historiami innych użytkowniczek, czas się odsłonić (i poćwiczyć szybkie pisanie na klawiaturze;) )

Dziś dzień ważenia. Zwykle robię to rano, zanim reszta domowników wstanie. Jestem załamana - dwa miesiące diety z bebio.pl, dwa razy w tygodniu fitness, po którym wychodzę śmierdząca jak reklamówka bezdomnego i NIC!!

Owszem spadł mi trochę obwód brzucha, ale to raczej spowodowane jest jego mniejszym ...wzdęciem(??)

Z dietą jakoś sobie radzę...wiadomo, nie zawsze uda mi się ugotować to co zaplanowałam, bo np. usnę na amen podczas usypiania młodej. Wtedy zjadam jakąś sałatkę z knajpy, do której wybierają się ludzie z pracy. Jeden dzień w tygodniu został okrzyknięty "Dniem Sushi" i to właśnie wszyscy jemy na lunch. Ale zawsze wybieram to, co najlżejsze....No i wychodzi na to, że wcale się nie trzymam diety :P

No ale wszystkie inne posiłki grzecznie jem bez oszukaństwa.

Ogólnie to nie tak sobie myślę, że nie będę przedłużać diety w bebio....te jadłospisy układa komputer, są po prostu głupie. No bo spójrzmy na to: jest lipiec okres nowalijek w pełni, pomidorki pachną za straganów...a ja mam na kolację sałatkę z fasoli z puszki i ogórka kiszonego.... I dlatego godzinę po dostaniu diety spędzam na podmienianiu potraw....albo inna rzecz - na obiad mam mieć pikantne ziemniaki z warzywami. 500g ziemniaków i 600g mrożonych warzyw. Kto mojej postury zje takie ilości? I czemu co to znaczy mrożone warzywa?? W sensie jakie?

Muszę zorientować się jak wygląda dieta z Vitalii...A może ktoś to przeczyta i mi powie? Zobaczymy

Na razie wylałam swoje żale, ale cały czas trzymam kciuki, że za tydzień napisze coś w stylu "waga spada jak szalona" ;)

Miłego weekendu

  • LowCarbMamcio

    LowCarbMamcio

    10 lipca 2020, 10:52

    Hejo, ja nie podpowiem jeśli chodzi o dietę Vitalii, ale fakt, że jadłospis powinien ułatwiać dietę, a nie utrudniać (poprzez wymienianie wszystkiego). Wydaje mi się, że Vitalia ma w jadłospisie jednak sporo świeżych składników, nie z puszek itp., ale może się ktoś wypowie kto faktycznie korzysta :)