Waga: 68,6kg
Chyba nawet nie spodziewałam się, że zobaczę na wadze coś innego. W sumie to trzymałam kciuki, żeby nic mi nie skoczyło, bo tydzień miałam słabiusieńki.....Tydzień temu odebraliśmy J. z przedszkola i kichała....raz za razem. Ja już wiedziałam co to zwiastuje, ale Małż miał jeszcze nadzieje. Oczywiście już w nocy był ryk "Mamo mam gila!!".
Spoko mówię, mamy weekend, żeby ją podkurować. I wszystko poszłoby świetnie, ale w sobotę rozłożyło mnie. I tak Młoda poszła w poniedziałek do przedszkola lekko pociągając nosem, a ja poniedziałek i wtorek przeleżałam w łóżku (czyt. nie poszłam w poniedziałek na ćwiczenia). Diety nie maiłam co pilnować, bo 2-3 razy wleciało mi gorące mleko z miodem i czosnkiem, tłusty rosół itp.
W środę zadzwoniła Pani z przedszkola, że J. kaszle, i że jej nie muszę zabierać ale..... no to zabrałam ;) Wszystko trzeba było zrobić ,żeby poszła do przedszkola w piątek. Dlaczego? Otóż nasze przedszkole w tym tygodniu "wyruszyło na piracką wyprawę" i dzieci przez cały tydzień bawią się w piratów i wszystko, co z nimi związane. Zwieńczeniem ma być Bal u Kapitana. Od poniedziałku o tym słyszę....musi być przebranie. I ot nie byle jakie :)
Podejrzewam, że jej koleżanki chciały być syrenkami, papużkami itp. A kim Chciała być J.? REKINEM Posiedziałam przez noc i mam swojego domowego rekina :
I jak Wam się podoba?
Ja jestem zadowolona. Właśnie po to poszłam na kurs szycia.....
Wracając do tematu diety. W tym tygodniu kończę współpracę z bediet. Od poniedziałku zaczynam współprace z inną Panią...no właśnie - z Panią. Zupełnie przypadkiem znalazłam stronkę, na której Pani świadczy takie usługi. Jak piszę na messengerze, to zawsze rozmawiam z nią, układając mi plan, dopytywała czy lubię to i tamto. Podejrzewam, ze robi to samo co bediet, tylko na duuuużo mniejszą skalę i to mi sie właśnie podoba. Niestety jest zdecydowanie droższa, ale może będzie warto.... zobaczymy :)
Ciągle jest jakaś szansa nie? ;)
Tymczasem życzę udanego weekendu :*
MadziuniaP
25 lipca 2020, 09:46Sama go zrobiłaś? Szacun! 💪👏 Ja to podziwiam za same chęci bo u mnie chęci do szycia zakończyły się tylko na zakupie książki i tak leży już od miesięcy na szafce przy łóżku 🙈 A dietetyk? Hmmm... Ja znam jednego, godnego polecenia ale we Wrocławiu. Cenowo nawet nie ma dramatu. Ludzie sobie chwalą. Ja też próbowałam, no ale niestety j mnie konsekwencji nie ma, i ja to przecież wiem lepiej co mogę a czego nie 🙈🙈🤣 Wiem że prowadzi też on-line. Nazywa się Radosław Bernat. Ma swoją stronę. Zawsze warto zobaczyć. Aczkolwiek jak byłam w ciąży, tez do niego chodziłam aby za bardzo nie przytyć i się pilnować to w sumie ciążę skończyłam "tylko" na +12kg.
szkacik
27 lipca 2020, 10:3212 kg w ciąży to piękny wynik :) Mnie przybyło 20 (sic!) Co do szycia - polecam! Świetna zabawa. Jak już stworzysz pierwszą realną rzecz, której możesz używać, chęci rosną i rosną :D Na razie spróbuję współpracy z tą Panią, ale jeśli coś pójdzie nie tak skorzystam z kontaktu do Pana dietetyka :) Ściskam :*
MadziuniaP
27 lipca 2020, 17:24Ja to bym chciała sukienki szyc dla córki i powiem Ci że nawet wzięłam dziś ta książkę do ręki 🤣🙈 Jest progres 🤣
szkacik
28 lipca 2020, 10:17Służę radą :D
mmMalgorzatka
25 lipca 2020, 08:05Cudowny rekn
MagiaMagia
24 lipca 2020, 16:37Super ta rekinka ci wyszla ;)
Janzja
24 lipca 2020, 14:04Ale bajerancki strój rekina @_@. W ogóle jaki pomysł z piratami i Bal u Kapitana :D, haha, podoba mi się strasznie wszystko, nic dziwnego, że w piątek J musi być :)