Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekendowo


Witam Was weekendowo.

Dzisiaj mamy leniwe popołudnie i wieczór, bo obie byłyśmy w pracy (ja siódmy dzień z rzędu). Jutro nareszcie wolne. Jeszcze nie wiem, co będziemy robić jutro - cieszyć się domem i spokojem czy pojedziemy do Glasgow na zakupy ciuchowe. Z jednej strony nie chce mi się jechać (nie lubię hałasu i tłoku w sklepach) i nie zeszłam do dwucyfrowej wagi, jak sobie to zakładałam, ale z drugiej strony trochę pozazdrościłam Mikelce no i muszę jakoś wyglądać w nowej pracy, do której mam iść już za tydzień.

Ostatnio pochwaliłam piękne poranki w Szkocji i pogoda nam się lekko zważyła. :)Cały czas wiszą nad nami bure chmurska, z których czasami popaduje i do tego doszedł dzisiaj silny i zimny wiatr. Natura chyba zapomniała, że właśnie zaczęło się lato! Ale i pochmurne niebo może być piękne. Dzisiaj byłam na spacerze o 05:00 rano i na zachodzie widziałam szaro-granatowe chmury pięknie podświetlone słońcem, które  jaśniało na wschodzie. Wrażenie było niesamowite (oczywiście aparatu brak, sorry Kropelko).

Wiecie, tak sobie ostatnio myślę, że te moje problemy z wagą to chyba efekt mojej swoistej ucieczki od życia. Niby wszystko jest w porządku - jesteśmy w miarę zdrowe, mamy siebie, mamę, psicę, duży ładny dom, samochody, zagraniczne wakacje, ale jakoś mi to życie przecieka przez palce. Zawsze bardzo lubiłam czytać i mogłam to robić wszędzie i o każdej porze, ale ostatnio chyba wpadłam w uzależnienie. Czytam w każdej wolnej chwili i cierpi na tym moje codzienne życie i ja sama. Nie mam czasu usiąść i zastanowić się nad sobą, zaplanować zakupy, czy też zrobić sobie głupią maseczkę, ale potrafię spędzić 2-3 godziny czytając książkę, którą już czytałam kilka razy. I tak naprawdę to nie wiem, czy nadal chodzi o czytanie, czy też o to, żeby zbyt dużo nie myśleć o prawdziwym życiu. No a dodatkowo, kiedy się czyta, to ręce są wolne, więc takie paluszki czy ciasteczka można wciągnąć nawet ich nie zauważając. Czy wobec tego powinnam sobie zrobić odwyk od książek? Zaczynam się nad tym zastanawiać....

Pomyślę nad tym, a tymczasem życzę am udanego weekendu. Magda(tecza)

  • catali87

    catali87

    26 czerwca 2017, 08:59

    nie ma co robic odwyku od ksiazek! ;-) ksiazki sa wspaniale ;) ale moze wystarczyloby ograniczyc i czasami wyjsc z domu ;)

    • Szkotka116

      Szkotka116

      26 czerwca 2017, 18:08

      No właśnie to mam na myśli, bo całkowitego odwyku od książek to bym nie przeżyła ;-)

  • flos1977

    flos1977

    25 czerwca 2017, 08:35

    ja tez mol ksiazkowy....moj kindle to moj nieodlaczny najlepszy przyjaciel :) kropelka ma racje, odwyk od przegryzek a nie od ksiazek :)

    • Szkotka116

      Szkotka116

      25 czerwca 2017, 19:25

      Od przegryzek to na pewno, ale czytanie też powinnam chyba nieco ograniczyć, żeby znaleźć czas na prawdziwe życie. No, chyba wdrożę się w audiobooki (na razie jakoś do mnie nie przemawiają).

  • KropelkaRosy

    KropelkaRosy

    25 czerwca 2017, 06:12

    Chyba nikt nie będzie Cie, Szkotko nasza namawiał do odwyku od książek :) Raczej powalcz z podjadaniem podczas czytania. Albo czytam, albo jem. To też sposób na picie wody. Ja od kilku dni mam przy sobie w domu zawsze pełna szklankę wody. I właśnie jak czytam książki czy siedzę z tabletem popijam mimowolnie i tym sposobem się nawadniam. ;) Spacer o 5 rano? Niezły z Ciebie skowronek :) Udanego dnia :*

    • Szkotka116

      Szkotka116

      25 czerwca 2017, 07:43

      Dobry pomysł z tą wodą podczas czytania. Skowronek ze mnie nieco wymuszony - sama z siebie wstaję ok 06:00, ale teraz chodzę na 07:00 do pracy, więc muszę wstawać o 05:00 ;-)). Ale widzę, że Ty też już raniutko na nogach ;-)

  • KropelkaRosy

    KropelkaRosy

    25 czerwca 2017, 06:01

    Komentarz został usunięty

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    25 czerwca 2017, 04:56

    Książki to moja pasja, mam ich zdecydowanie za dużo. Ciągle je dokupuję, a wizyta w każdym mieście zaczyna się od szukania księgarni. Czytam jak piję kawę, czytam jak słucham muzyki, czytam jak chcę odsapnąć. Ale czasem warto odłożyć książkę, rozejrzeć się, spędzić z innymi chwile czasu, na rozmowie, albo na milczeniu. Książka to taka trochę ucieczka do świata komfortu, ale też izolacja, stajemy się niedostępni dla innych. Słowo pisane to jeden z najcudowniejszych wynalazków jaki ludzkość dostała od świata, ale czasem warto popatrzyć w niebo, a masz takie piękne. Książki nie uciekną, ludzie odchodzą .

    • Szkotka116

      Szkotka116

      25 czerwca 2017, 07:40

      Tak samo myślę. Teraz tylko muszę wdrożyć jakiś odwyk....

  • baja1953

    baja1953

    24 czerwca 2017, 22:34

    Cześć, Magda...ja tez od zawsze bardzo duzo czytałam, oczywiście ulubione książki kilkanaście lub wręcz kilkadziesiąt razy, ale ostatnio mi sie odmieniło...na starość, czyli przed 2-3 laty dostałam okulary do czytania, i w ten sposób cała smakowitość książek sie ulotniła: dotąd czytałam na leżąco lub w wannie( dolewając wciąż i wciąż gorącą wodę), w okularach tak nie umiem, a czytanie na siedząco jest mniej przyjemne...Poczekaj 30 lat, gdy juz będziesz starowinką w okularach( jak ja teraz) to może tez zaczniesz mniej czytać?:)) Udanych zakupów w Glasgow, oczywiście, że w nowej pracy musisz jakoś wygladac:)))

    • Szkotka116

      Szkotka116

      24 czerwca 2017, 22:53

      Widzę, że mamy te same nawyki ;-). Ja też uwielbiam (łam) czytać w wannie, ale odkąd przeszłam na e-readera, to też się ograniczyłam. Za to mam bardzo wygodną sofę z podnóżkami i mogę na niej spędzać całe godziny.......

  • mikelka

    mikelka

    24 czerwca 2017, 21:27

    Czytanie to dobra sprawa :) uczy ,wychowuje ,dostarcza inf ale wiadomo wszystko z umiarem ;) ..warto przystanac i zastanowic sie co tak naprawde pragniemy !! marzenia sa po to aby je spelniac ;) ...sciskam !!

    • Szkotka116

      Szkotka116

      24 czerwca 2017, 21:38

      Masz rację. Teraz tylko muszę to zastosować w realu...... ;-)

    • mikelka

      mikelka

      24 czerwca 2017, 21:42

      Dasz rade :)) ps Zycie nie polega na gromadzeniu tylko rzeczy martwych ..zycie to MY ,nasza codziennosc ...usmiech ,zadowolenie ...zastanow sie o czym tak naprawde w glebi duszy marzysz ?! I IDZ W TE STRONE ....wolno ale IDZ !!!!

    • Szkotka116

      Szkotka116

      24 czerwca 2017, 22:03

      Dzięki. No właśnie - muszę się zastanowić......