Mam problem z weekendami. Nie jem regularnie, za mało piję, no i wieczorami za dużo jem. W ten weekend odwiedziła mnie @ i też popłynęłam . Czuję się winna, przepełniona i zła. Niezły początek tygodnia.....
A ogólnie było całkiem przyjemnie. W niedzielę miałyśmy super pogodę (mrozik i błękitne niebo), więc wreszcie wybrałyśmy się w plener. Pojechałyśmy do Trossachs - to takie a la Pieniny polskie z dużą ilością jezior:
Przepiękny region i tylko 2 godziny jazdy od nas. Szczyty gór pokryte są już cienką warstwą śniegu, co czyniło je jeszcze bardziej malowniczymi. Naładowałyśmy akumulatorki i mam nadzieję, że wystarczy, żeby przetrwać ten tydzień.
Teraz muszę się zawziąć, żeby pozbyć się tych niechcianych kalorii, którymi się pakowałam przez ostatnie 3 dni.
Trzymajcie się dzielnie kobietki. Miłego dnia.
majkah
13 listopada 2017, 18:05Magda, moja lista miejsc do zobaczenia w Szkocji wydluza sie dzieki Twoim zdjeciom. Zeby tylko pogada zawsze byla taka laskawa :) A co do weekendowego jedzenia, to sprawdza sie stara dobra zasada 80/20 :) - i wyglada na to,ze Twoje 20 wypada w weekend :)
Szkotka116
14 listopada 2017, 08:16Jeśli kiedyś zdecydujesz się przyjechać, to zapraszam do Larnarku na kawkę ;-)
majkah
22 listopada 2017, 16:38Dziekuje za zaproszenie. Nie omieszkam skorzystac :)
mikelka
13 listopada 2017, 11:13CUDNE ..moje klimaty och kocham nature taka wlasnie surowa ... xx
Szkotka116
14 listopada 2017, 08:15Ja też taką uwielbiam ;-)
zlotonaniebie
13 listopada 2017, 09:34Ale piękne okolice!!! A ja zauważyłam, że teraz weekendy mi służą, bo zawsze jestem w poniedziałek lżejsza. Mam wrażenie, że na co dzień, w natłoku pracy nie jem porządnych obiadów, tylko takie kanapki na jeden kęs. A w weekendy dobry obiad i śniadanie, jakaś kawka. Najedzona i waga mniejsza od razu.
Szkotka116
14 listopada 2017, 08:14U mnie jest na odwrót. Do pracy mam przygotowane pudełka i butelki i mam swoją rutynę, a weekendy idą spontanicznie i efekty są opłakane.
baja1953
13 listopada 2017, 08:24Piękne widoczki, rzeczywiście mozna sie takimi widoczkami nasycić...Pozdrawiam, Magda, nieustajaco trzymam kciuki:))
Szkotka116
14 listopada 2017, 08:10Dziękuję i wzajemnie, Baju ;-)