Już 4 dzień zmian i prowadzący do zmian. Muszę zlikwidować kawę, bo jest z mlekiem i cukrem.. Tzn mogę ewentualnie zlikwidować cukier.
Jestem już po śniadanku, drugom śniadanku (jabłko i maleńka kanapeczka) oraz obiadku. Skłonna jestem dziś do infantylizowania, sama nie wiem dlaczego. Ach, wypiłam 2 literatki kompotu truskawkowego, to na bank baaardzo kaloryczne, ale spalę. ;) Zjem jeszcze maleńką kolacyjkę i poćwiczę. Jutro będę miała okazję się zważyć, to za wcześnie, ale za pewne nie będę potrafiła zrezygnować z zaspokojenia swej ciekawości. Ostatnio kiedy się ważyłam(jakieś niecałe 3 tygodnie temu) wyświetliło się około 57, chyba tyle. Ale chyba od tamtego czasu tylko tyłam. :/ Tym bardziej, że Vitalijki oceniają mnie na 60.. Miałam przez chwilę ochotę na słodycza, ale już minęło na szczęście! :)
motiviann
26 marca 2013, 18:15nie ma się co martwić , rzeczywiście eliminować cukier - a przynajmniej ten dodawany do kawy ;)