Postanowiłam, że od jutra zaczynam znów się odchudzać. Myślałam, że teraz będę miała okazję się zważyć, ale zepsuła się waga! Dziś zjadłam trochę źle, i z mojej i nie mojej winy. Ale staram się być cały czas w ruchu, miałam zacząć biegać, ale pogoda się zrypała. Poza tym hula-hop około 30 min, 100 przysiadów i spacery ( ale niestety nie każdego dnia, tak 5/7). Wiem, że muszę zacząć ćwiczyć, szczególnie w związku z nogami. Mam już ich serdecznie dosyć, obawiam się, że nigdy nie zmaleją, że ten tłuszcz ich nigdy nie opuści. Brzuch przez ostatnią zmianę nawyków żywieniowych zmalał, ale nogi chyba nic. Chciałam jechać dziś na disco, ale nie było z kim. Chyba zaraz zacznę się uczyć.
Staphylococcus
12 maja 2013, 11:25Ja chętnie się do Ciebie przyłączę, ale od jutra. Dzisiaj mam dzień wolny od wszystkiego, z dietą włącznie ;) Widzę, że jesteśmy w podobnym wieku i obie mieszkamy w Warszawie. Razem raźniej! :)
petitpapillon
12 maja 2013, 00:07chcieć to móc - działaj : )))))
ewela22.ewelina
11 maja 2013, 23:42kochana fajnie zaczynaj napewno nie bedziesz załowac:)
Felvarin
11 maja 2013, 23:35Nauka w sobotę wieczorem? Nieeee, lepiej obejrzyj jakiś dobry film, albo spędź czas z książką :) Każdemu zdarzają się wpadki (oczywiście mówimy o wpadkach żywieniowych :D) od czasu do czasu, nie ma co się załamywać. Dobrze, że ćwiczysz, każdy ruch przybliża nas do upragnionego celu :) Nogi zmaleją, nic się nie bój, chudnie się na całym ciele, a więc z nóg również spadnie. Do tego dorzucisz ćwiczenia na tą partię i będziesz miała nogi niczym sarenka ;)
tymrazemschudne
11 maja 2013, 22:58ma to samo. brzuch spada a nogi stoją w miejscu. przekleństwo.
MissButterfly83
11 maja 2013, 22:15dobrze, że ćwiczysz 5/7 dni bo mięśnie też potrzebują odpoczynku :) nie martw się, na pewno zaczną maleć tylko potrzeba cierpliwości. Mnie też jej brakuje, dlatego codziennie wchodzę na vitalięi patrzę że skoro innym się udaje to mnie też:) Trzymam kciuki:)
aannxx
11 maja 2013, 22:08Kochana no to zaczynamy razem :)