Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i kuźwa postanowione


Wpadłam tu przypadkiem...
Byłam dziś na pierwszych zajęciach zumby...ostatnio coś nie mam weny do życia, stałam się leniwa, nic mi się nie chce, przez co przytyłam 3 kg, i okrutnie mi z tym źle.
I właśnie dziś postanowiłam ruszyć tą moją kochaną pupencję, która (ustalmy) jest pokaźnych rozmiarów. Było bosko - godzinna impreza - mój M. zachwycony moją poprawą humoru.
Tak sobie czytałam, czytałam i jakimś cudem mnie tu przerzuciło. A, ze w znaki wierzę pomyślałam: "Gwiazda, podejmij wyzwanie!" i zjadłam batonik Danusia :D
A tak na poważnie (Danusie miętową też zjadłam na poważnie): nie jestem do końca szczęśliwa, ponieważ źle się ze sobą czuję. Kiedyś ważyłam jakieś 13 kg mniej - schudłam po chińskim gównie, wróciło szybciej niż spadło i to z nawiązką.
Tym razem zrobię to racjonalnie, odpowiedzialnie, jak na matkę pracująca przystało.

A więc kochane moje, najdroższe (obojętnie jak wiele lub nie wiele Was tu zajrzy - no w sumie kłamię: nie jest mi to obojętne, błagam zaglądajcie !!!!) potrzebuje motywacji, dobrego i złego słowa, kontroli. Będę za to bardzo wdzięczna.

Do jutra
A.

ps. tak napiszę to: Jestem uzależniona od słodyczy, przyznaję się otwarcie, a podobno to pierwszy krok do wyjścia z nałogu (najgorzej jest wieczorem, kiedy wszyscy idą spać :( )

  • Matylda111

    Matylda111

    13 stycznia 2014, 23:50

    U mnie jest tak: im więcej jem, tym więcej potrzebuję. Dlatego zaczynam detox. Od dziś do walentynek nie ma czekolady! A jak czuję potrzebę, to siadam na stacjonarny rower. Dasz radę Gwiazda! :)

  • viola-life-style

    viola-life-style

    13 stycznia 2014, 23:41

    Ja swoją pokusę na słodkości staram się zapijać wodą (na razie działa), a Tobie życzę powodzenia ;D

  • szymca01

    szymca01

    13 stycznia 2014, 23:32

    Matko Kochana, jesteście tu - CUDNIE. Pewnie, że dam, muszę.....nie nie muszę, CHCE !!!

  • Angela104

    Angela104

    13 stycznia 2014, 23:28

    Dasz radę ;D Powodzenia trzymam kciuki :)