Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedługo będę lachonem jakich mało.


Mama właśnie mi oznajmiła że zakupiła jakiś błonnik z jagodami Acai jakiś z beta glucośtam. Kupiła kurację na 3 miesiące za 180zł... Po za tym mówiłam wam? Chyba nie. Facet zamówił mi pas taki wiecie jak to w TV Mango czasem reklamowali. No to niedługo będę lachonem jakich mało.
A tak serio. Nie wierzę w te wszystkie pierdoły że niby odchudzające, że działa. Żadnych sensownych opinii od "żywych" ludzi. Wszystko takie niby prawdziwe i naciągane mocno.
O pasie są recenzje nawet na Vitalii. I co? Dupa. Ale podobno ujędrnia troszkę. Tak tyci pyci.
Chociaż mówią o tym błonniku że -15kg w 3msc, jest mi nie trudno uwierzyć że można ten cel osiągnąć. Ale! Nie samym błonnikiem. Ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia.
Mam znajomego który robiąc sobie "spacery" 5h plus zdrowsze odżywianie stracił 20kg w 3 miesiące. Trochę unbelivable ale to true jak najbardziej. Ja tak schudłam prawie 10kg w miesiąc. :)
Tylko teraz kasiek leniucha złapał i z moich planów wychodzi kupa.

Anyway. Będe brać to i powiem wam czy działa czy nie. 2 tyg bez ćwiczeń i zobaczymy efekty. Jeśli zgubię chociaż z 1kg to dorzucę ćwiczenia i wtedy też zobaczymy jak to będzie. :)