Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
32 tydzień + bunt 2 latki


32 tydzień ciąży, do porodu już tak mało zostało :) Zleciały miesiące tak szybko, nawet nie wiem kiedy. Czuje się bardzo dobrze ale najgorzej jest w nocy, nie mogę coś spać...Chyba za dużo myślę o tym jak to będzie :) Jak ogarnę zbuntowana 2 letnią dziewczynkę i noworodka. Tak, tak zbuntowana...jesteśmy teraz w fazie buntu (wszystko chce albo nie chce nic). Nie daje się nabrać na to wymuszanie ale czasem nie mam siły słuchać jak płacze. Najgorsze jest to, że od 4 dni nie chodzić po domu :/ Podłoga ją parzy i koniec! Coś sobie musiała ubzdurać w głowie albo jakiś zły sen, sama już nie wiem. Jak ma wejść na podłogę to się boi, panika i nie zejdzie z kanapy. Kocham ją, daje dużo miłości ale coś jest nie tak :( Boje się jak to będzie jak pojawi się druga córka. Był etap, że taka kochana była, a teraz jakiś bunt... Czy Wasze 2 latki też to przechodziły? Mam nadzieje, że jej to minie bo oszaleje :) Wybieramy się jutro na dłuższy weekend z córką do rodziny, może zmiana otoczenia dobrze jej zrobi. 

Od kilku dni typowo jesienna (deszczowa) pogoda.... nie taką jesień lubię :) Ponuro, zimno brrr... mam nadzieję, że jeszcze będą cieplejsze dni. Uwielbiam wtedy spacery po parku, jest tak kolorowo :) Zakopane podobno już białe :) 

Uciekam się położyć i poczytać książkę :)

  • anoosia912

    anoosia912

    8 października 2016, 14:34

    mój też przechodi bunt dwulatka, a ja w 14 tygodniu ciąży nie powinnam się denerwować :P huśtawki nastroju ciążowe + rozwścieczony dwulatek to naprawdę mocna mieszanka :) też się martwię, że nie dam rady... ale jakoś będzie, musimy się trzymać razem, o! <3

  • am3ba

    am3ba

    7 października 2016, 20:57

    Ja ost zrobiłam mojemu odwyk od bajek i sie wyciszył, wczoraj i dzis sam zasnął w łóżku. Denerwuje sie teraz tylko jak jest głodny wtedy musze sie troche nagimnastykować zeby go nakarmić, zaczął byc spokojniejszy bez bajek. Powodzenia!

  • marcelka55

    marcelka55

    7 października 2016, 11:18

    Całe Tatry już białe. A nóżki ją nie bolą? Może do lekarza trzeba? Albo lekarzem "nastraszyć"? Z buntem nie pomogę. A Ty sobie świetnie dasz radę w nowej sytuacji, zobaczysz. Strach ma wielkie oczy ;)

  • Kora1986

    Kora1986

    7 października 2016, 08:48

    ja też jestem na etapie buntu 2-latka, a moja córka ma charakterek. Niestety pozostaje nam tylko cierpliwość..... Ja już przetrawiłam godziny jej darcia się i płaczu (nieraz myślałam, że w końcu zapuka do mnie straż miejska, bo ona ma mega-donośny głos). Nie wiem dlaczego, ale działa na nią kąt - jak zagrozimy kątem to się uspokaja, a jak nie to jak chwilę w nim postoi/poleży/posiedzi (bo to tez różnie) to się szybko uspokaja. Po wizycie w kącie niektóre rzeczy przestała robić :-) Czasem też ma karę na zasadzie, że nie obejrzy bajki przed spaniem (mamy szał na Maszę). Ważne też jest to, że po takim napadzie przytulam ją i tłumaczę dlaczego stała w kącie czy dlaczego miała karę.

  • Nattiaa

    Nattiaa

    7 października 2016, 07:34

    Mój synek ma bardzo trudny charakter :D nie chcę Cię martwić, ale on ma 3 lata i teraz dopiero jest hardcore jak chce wprowadzać swoje zdanie krzykiem i płaczem, jest naprawdę świadomy tego co się wokół niego dzieje, potrafi mnie wołać w nocy żebym przyszła go przykryć :D Mój synuś jest taki nieokrzesany od samej maleńkości chyba taki temperament :D niech moc będzie z Tobą :*