Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 5


Menu:
Śniadanie:
Owsianka(1/2 szkl.płatków owsianych, 2 orzechy włoskie, 4 orzechy laskowe, garść otrębów z żurawiną i błonnika jabłkowego, szklanka  mleka 0,5%)
2Śniadanie: Sałatka (1/4 kostki chudego twarogu, pół ogórka szklarniowego, 2 łyżki jogurtu naruralnego, koper)-ach zaczęły mi się te dni co prawda mój misiek kupił mi batony ale leżą bo postanowiłam znaleźć alternatywę więc "zaszalałam" i zjadłam kaszę manną śmietankową "Smak i ja".Bez żadnych wyrzutów sumienia chociaż:)
Obiad: 1/4 średniej piersi z kurczaka w worku Knorra, szpinak duszony z czosnkiem
Kolacja: Kromka Wasa, serek orzechowy łyżeczka, plastry ogórka, jogurt naturalny mały Danone
Ćwiczenia:
-900 na skakance
-50 powtórzeń na każdą nogę unoszeń na uda
-Hula-hop ok.7 min
Poza tym masowanie Cellubreak zaliczone no i 1 kapsułka Figurline bo i tak nie chce mi się jeść przy kobiecych dniach.
Poza tym klapnięta jestem jak to przy "naszych"dniach bywa.Rozczulam się i tylko bym się skuliła i schowała. Wiecie ale chcę żyć normalnie nie zwalać zajadania na okres, "gorsze dni". Jeśli zacznę już teraz się pilnować to mam nadzieję wprowadzę to w swój zdrowy nawyk.Och idę pod prysznic zmyć cały dzień z siebie i relaksować się:) Pozdrawiam!!!